Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
muszelka855

Hej dziewczyny. Mnie też nie było kilka dni- wtedy 07.07 pojechałam jednak do szpitala i następnego dnia o 9.45 Mikołaj był już z nami. Ma 52 cm, waga 3200. Ogólnie dało się wytrzymać , nie słuchajcie jak inne laski Was straszą, ja już po dwóch godz obdzwaniałam wszystkich, że maluszek jest z nami i chodziłam do WC. NELLY jednak udało nam się w ten sam dzień- gratuluje córci i życzę samych szczęśliwych chwil z maleństwem.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

Nelly i Muszelka, ale już jesteście szczęśliwe, że maluszki są z wami. Gratulacje!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelly85

No Muszelka faktycznie nam się udało;) gratuluję Tobie również;)wszystkiego dobrego dla Was;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izunia1984

gratulacje dla dziewczyn;)bardzo sie ciesze ze juz malenstwa sa z wami:)super

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara135

Muszelka i Nelly gratuluje,

ja tez moge sie czyms pochwalic. 17 lipca mam sie zglosic do szpitala z torba o 8 rano naczczo i bede miala robiona cesarke:) Tak wiec za 5 dni bede miala juz synusia przy sobie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mroweczka78

A ja się dziś dowiedziałam na wizycie u mojego doktorka, że istnieje szansa na poród siłami natury. Dziecko nie waży więcej niż 3 kg, ułożone jest dobrz. Więc zamiast planowanej cesarki w najbliższym czasie czekamy na pierwsze oznaki porodu, w razie jakichkolwiek komplikacji oczywiście od razu będą ciąć. Ale mam cichutką i malutką nadzieję, że może się uda :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Hej dziewczyny ;)  09.07.2012 o godz. 00.20  URODZIŁAM LAURĘ siłami natury ;) ważyła 3250 i mierzyła 48 cm;) Kruszynka :)  

Poród przebiegł bez komplikacji, ale bole sa silne, nie bede ukrywac, do tego krzyżowe.. trwało to razem 4,5 h :). Pod koniec 9 parc i maluszek byl juz z nami, a ja od razu stwierdzilam, ze kiedys jeszcze chce chlopca heh :D Takze bol od razu mija jak reka odjal!

No i ogolnie Dzidzia miala zoltaczke i z tego powodu bylysmy 2 dni dluzej w szpitalu :(.. Ale juz jest ok :)

A ja ? Schudlam 12 kg hahah :D w 5 dni, a w ciazy utylam 14, takze jest fajnie :D

Życze wam powodzenia !! :)

 
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izunia1984

serdeczne gratulacje!!!!ojjj jak ja juz bym chciala urodzic;0 nie moge sie doczekac az sie zacznie ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karola070288

Kurcze zazdroszcze Wam dziewuszki, że już macie przy sobie Wasze skarby :* Ja termin mam na 20 lipca. Zobaczymy czy młody bedzie chciał wyskoczyć wcześniej czy tez może zrobi psikusa i przenosze... Jeszcze raz gratulacje dla Was świeżo upieczone mamuśki :*****

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nelly85

Karola ja też miałam na 20 lipca a urodziłam 8 ;)

Arletka.. 20 minut wczesniej i byś urodziła tego samego dnia co ja;) no szkoda;) a ja tez od razu duzo schudłam po porodzie.. brzucha prawie wcale nie mam.. taki maleńki.. na twaryz szczuolejsza a nogi jk patyki mi sie wydaja bo miałam napuchnięte pod koniec ciąży;) mój poród w szpitalu też trwał 4,5 godziny;) i tez miałam bóle krzyżowe.. masakra ale dało się przeżyć..  może w przyszłości będzie szansa na chłopaka..nie wiem.. na razie to  boli mnie krocze po tym dziecku.. gorzej to znosze niż poród.. bo teraz cały czas boli i siadac nie wiadomo jak..;/