witam giulianna-oj nie przejmuj się przejdzię mu:) teraz to najważniejsza jesteś ty i maleństwo:)ja to od kąd w ciąży jestem to mój kochany nie sprzecza się ze mna a o kłótniach nie ma mowy,teraz to tylko jak wraca z parcy to rozmawia z moim brzuszkiem:) i jest bardzo kochany:) a ja jak codzień posprzątam obiad zrobię pozamawiam sobie żele do paznokci:) a potem jakiś spacerek,i odpoczynek:D

karolciaa- mój brzuszek coraz większy,ciężki,a mały jak zawsze kopie wierci sie jest bardzo energiczny:D a wasze brzuszki jak?

no proszę jak miło... Ty tu dostajesz sniadanko, a ja baty od rana hahah:) zajebiscie;]  jeszcze mi się gorzej humor popsuł jak przeczytałam Twój wpis ;/ nie żebyś Ty mi go popsuła - tylko jeszcze bardziej zła na swojego jestem.. Jeszcze na dodatek jakoś główa mnie boli i chyba bedzie to niezbyt ciekawy dzień.. ;/

giulianna-nie denerwuj się głowa do góry a jemy przejdzie i pierwszy się odezwie:D

a co to tego że cię głowa boli to może wyjdz na świeże powietrze mi to pomaga:D

Mój dzidziorek dzisiaj leniwy jest. spi sobie smacznie.. Rano jak sie obudziłam myślę sobie ..spi jeszcze slodziak, a tu za chwilę bach! kopniaczek na dzień dobry :D Aż się mordka cieszy:) Przywitał się ze mną i dalej spać poszedł;]

ja to nie mam nawet odpoczynku bo cały dzień całą nac sie rusza i kopie:) o 3:00 w nocy wstałam bo pić mi się strasznie chciało i wypiłam całą butelkę soku hehe:)mojego obudzilam bo szklankę zbiłam:( ale na szczęście nic nie powiedziłam:D

zobaczymy- charakterek to on ma gorszy niż ja- oboje uparci jesteśmy.. ale zobaczymy , do niedzieli jeszcze troche czasu..

no ja tak ze 2 dni temu mialam ciagle dyskoteke w brzuchu:) Dzisiaj chyba ze wzgledu na moje samopoczucie i taka "ciężką" pogodę mały woli spać niż skakać. A szklanka na szczescie sie pobila:) Ja w nocy nie pije, bo potem musze co 15 minut wstawac do wc;p

ja tak samo mam jak dużo wypije że to wc cały czas latam jak najęta,ale jak chce mi sie pić to nie wytrzymam tak bez picia:) 

no rozumiem, czasami pragnienie  jest silniejsze :) w nocy i tak wstaje ze 3 razy do toalety, a jak miałam bakterie w moczu to wstawałam około 10 razy w nocy... To była taka męczarnia, że główa mała.. myślałam, że w łazience zamieszkam..bo schodzenie z góry na dół tyke razy już mnie dobijało - na szczęście niedługo powstanie łazienka tuż obok mojego pokoju! jupii:PP