żeby nie było same firmówki: mamas&papas, next, mothercare itp..

i tak sobie pomyślałam, ze na prawde nie trzeba morza kasy, zeby ubrać maluszka :) bodziaki / kaftaniki etc mama mowiła ze były po 1zł.. i często wyglądały jak nowe (czyli pewnie używane przez jedno dziecko 2-3razy )..

no to się nazywa złapać okazję!!!! kurde u mnie jakoś nie ma lumpeksów z dziecięcymi, jak już to pełno damskich, a może ja po prostu nie zauważam ich. czasem fajnie jest miec coś innego! mi np siora z anglii tez kupiła coś na car boot za grosze. zobaczę za tydzień co to takiego:)

prawda Mila, mozna kupić dużo fajnych ubranek, sama o tym się przekonałam , za reklamówkę ubranek  dałam jakieś 50 zł.. wiecej nie kupowalam, bo odkupiłam caly zestaw ubranek od 0 do 8 miesiąca od jednej dziewczyny. Kupiłam tez sporo nowych ale raczej bieliznianych. :)

Daria na tych angielskich targach tez pełno okazji:)) 

dziewczyny akurat dzisiaj siedziałam przy kompie i wyszukiwałam akurat takich ciuszków. znalazłam według mnie super oferte same firmówki dużo rónych ciuszków różne body, bluzeczki , sukieneczki(opcja dla córeczek),buciki , płaszczyki itp. normalnie szok fajne ciuszki i wychodzi ok 4zł za szt. daje link:

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24295634

mysza ja w ten sposób kupiłam swoje ubranka dla małego:) Z tym,że na tablica.pl

a ten link co dalas to jak sama widzisz jest tego mnóstwo, u mnie wyszło ok. 1,5 za sztukę, łącznie z kombinezonem,śpiworkiem, pościelą gratis .. Szukaj dalej, opłaca się:)

hej dziewczyny .prawie cały dzień nie byłam na komputerku jakoś nie mialam nastroju i czuję się jak obolały zdechły pies ,chyba mam depresję przedporodową ;) ja też sporo rzeczy kupiłam na ciuchach  wszystko firmówki mało używane .Wyprałam w persilu z vaniszem .teraz jeszcze wypiorę  w lowelli i po sprawie .w sklepie za te ciuszki musiałabym lekką reką ze 300-400 zł dać . teraz mam zamiar jeszcze nowych dokupić do szpitala i finał,bo sama nie wiem jak to będzie najwyżej na bieżąco uzupełnię. przyszły mi pościele i kołderki.całkiem fajne .jedyna porażka to pieluszki flanelowe które mają  wielkość o połowę mniejszą niż standardowe ale w sumie one i tak do wycierania buzi .dziś mam tak kaprawy chumor coś ,że aż męża opieprzyłam że jestem sama i w wogóle ;) przepraszał mnie później że dyskutuje z kobietą w ciąży i tylko mnie denerwuje ;)bo on też taki domorosły filozof ale kochany i nie zamieniłabym go na żadnego innego;)

ja w szoku jestem że takie fajne ciuszki tam są. u nas są sklepy z używaną odzieżą dla dzieci ale niestety tam trzeba duzo się naszukać no i rzeczy te lepsze  już są wykupione:(

ja dostałam dużo spadkowych ubrań ale czasem są już bardzo sprane i nie najlepszej jakości i niestety mało sukieneczek więc chyba się skusze na taką pake dla małej:P

oki ja mykam spać. dobranoc dziewczyny do jutra:D

Mysza no moim zdaniem to się opłaca. zwłaszcza jak nie masz ubranek za wiele. Ja na spadkowe nie liczyłam  niestety w "złym" momencie  na ciuszki zaszłam w ciążę;p Tak więc na dzien dzisiejszy wydaliśmy juz jakieś około 450 zł na ciuszki dla małego ( w tym duża paka ubranek do 8 miesiąca, trochę ze szmateksu, nowe ubranka) Tak więc już miejsca w komodzie nie mam, a jeszcze czekam na tatusiowe zakupki :))

Ania to Ty odpoczywać uciekaj!! :) i nie denerwuj się, wyśpij, wypocznij i bedzie git:)