Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamainez

hej dziewczyny. u mnie bez zmian. na 11.30 mam gina. zdam relację. jestem sama ciekawa, jaką decyzje podejmie 

dzidziula 

Pojechalam w soboe na umowiona wizyte o 10 rano . W klinice gin zrobil usg wszystko w pozadku okreslil wage Dawidzia od 3500 g do 4 kg  ,potem zaprosil na badanie .

Bada ,bada wyjmuje reke a ta cala w krwi ,ja juz przerazona ,ten mowi ,ze mam 3 na 4 cm rozwarcia i czop ten krwisty odchodzi .. Wstalam a tu zleciala ze mnie krew. 

Ja na to to co do domu i jak zaczne miec skurcze to przyjade ,a ten ,ze mnie juz nigdzie nie pusci i ,ze na porodowke jedziemy hehe .

No to goool na porodowke i w niedziele rano odeszly mi wody ,potem od razu skurcze regularne co 2 minuty i Dawidzio sie urodzil. 

Nie dostalam zadnego znieczulenia .....sikalam i wymiotowalam z bolu......krzyczalam na caly szpital hehe tragedia bol niesmaowity ...wspolczuje wam ,ze jeszcze nie macie tego za soba hehe 

Blagalam polozne o cesarke ,ale nie ulegly hehe cool

Ja rodzilam 3 godziny ,nie qyobrazam sobie rodzic 12 jak co nie ktore.....tragizm ..

Do tego dodam ,ze nieziemsko polozna mnie naciela...... mam tyle szfow.... nie dosc ,ze w srodku grubo mnie rozwalilo to na zewnatrz nawet prawy posladek mam zeszyty.... 

 

Aaa co do wagi Dawidzia to przestal rosnac w 37 tygodniu ,z powodu wezla na pepowinie i oplatanej wokol szyji  ,ktora go podduszala .....

Jak sie urodzil to byl fioletowy i nie krzyczal......plakalam jak glupia i krzyczalam czemu nie placze....

Polozna polozyla mi go od razu na brzuchu i pomasowala mu serduszko i wydal wkoncu jakies dzwieki ,ulga niesmaowita uslyszec dziecko...... pepowine odcieli dopiero jak krew przestala pulsowac ,potem go zabrali na badania .

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Andzia a jak Dawcio? Spi grzecznie? :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylkaaaaaaaa

Andzia a jak Dawcio? Spi grzecznie? :)

W chwili obecnej spi ,ale zaraz powinien wstac na cyca :) bo juz z 2 godz spi.

Andzia najwazniejsze, ze z Dawidziem wszystko okej. O bólu sie zapomni :)) Powiem Ci, że ze mna na sali lezala taka dziewczyna, ktorej pekla ta scianka miedzy odbytem a pochwa (nie wiem czy dobrze to napisalam ale ona tak mowila) i zszywali ja na chirurgii, przez 5 dni  mogla tylko pic, zadnych pokarmow stalych, dopiero na 6 dzien dali jej jakas papke, bodajze kasza manna na gesto to byla. Byla w szpitalu tydzien. Mnie na szczescie nie nacinali, chociaz zdziwilam sie bo przy pierwszej corce, ktora byla o prawie kilogram mniejsza niz Kinga nacinali mnie (mialam z 5 szwow) a teraz sama lekko peklam (2 szewki, ktore juz sa zreszta sciagniete). Jak rodzilas? Standardowo na lezaco? Bo moj porod roznil sie od poierwszego. Za pierwszym razem normalnie polozyli mnie na plecach, broda do klatki piersiowej i kazali przec. A teraz najpierw lezalam na lewym boku, polozna kazala oprzec moja prawa noge na jej biodrze i jak czulam parcie nawet lekkie to mialam przec aby glowka zeszla jeszcze nizej. Jak juz bylo widac troszke glowki to kazala mi usiasc, rozszerzyc nogi na maxa i przykucnac na lozku (dodam, ze nie rodzilam na typowym samolocie, nie mialam nog na tych smiesznych podpórkach). Powiem Ci, że rodzilo sie o wiele lepiej niz standardowo. Ja boli (skurczy) w ogole nie czulam, dopiero parte ale to mnie tez zbytnio nie bolalo, przeca ja telefon w łapie miałam jak parłam i chciałam jeszcze esa napisac hahaha. A mi czop to w ogole nie odszedl tak zebym go widziala, najprawdopodobniej wyszedl w trakcie porodu. 

Moja tez powinna zaraz wstac na am am. W ogole to odpadl jej kikut ! Wczoraj wieczorem jak ja przewijałam znalazłam "zgubę" w bodziakach :)) a Sylwia jak tam Igulka? :)

Iza ja rodzilam na siedzaco hehe nogi mialam przy samej buzi praktycznie hehe 

Pierwsze 2 parte na prawym boku ,kolejne dwa na kucaco , reszta juz na siedzaco z glowa wlasie przyparta do klatki piersiowej .

Co do skurczy... mnie wg nie bolaly parte.... bylam juz tak wykonczona tymi skurczami wczesniejszymi przygotowujacymi rozwarcie ,ze odlecialam jak na narkotyku...nie kontaktowalam. Jak dla mnie parte wg nie bolaly ,uczucie jak by sie kupe robilo tylko ogromna !!!