Dobrze ja widze czy mi na oczy padło? Andziaaaaaa ???????????????? Kurde nie wierze, gdzieś Ty była kobieto my tu tęsknimy za Tobą, znikłaś tak z dnia na dzien !!!!!!!!!!! 

Izuś chyba ją myślami przyciągnęłyśmy spowrotem :)

No to ładnie Dawcio je :) Ja Igule też bede teraz przyzwyczajać, że i obiadek i deserek bo do tej pory to albo to albo to.

cały słoik?? to ma apetycik :D Młoda to góra pół zje. Wiesz ja też jej nie daje paru łyżeczek bo wtedy to najchetniej by mi oczy wydrapała. No chyba że to marchewka :P 

Kupiłam jej ostatnio dynie z indykiem i planuje jej dać :P ale najpierw też jączeka szpinaczek z ziemniakiem :D

A morelki też już jadła, zapomniałam hehe

ale otworzyłam jej wczoraj gruszki z gerbera i odniosłam wrażenie, że smakują jak jabłka a nie jak gruszki hehe :P

Andzia Kinga waży 7 kg (tydzień temu) i ma 69 cm. Jej dzienne menu wygląda tak:

8:00 - 180 ml mm

11:00 - kaszka ryżowa na mm 150 ml

13:00 - zupka 180 ml (sama gotuje) plus 100 ml herbatki/soczku/wody

15:00 - cały słoiczek owoców

17:00 - 180 ml mm

20:00 - 180 ml mm

Czasem obudzi się o 5 rano wypije butlę 180 ml i śpi dalej.

Na koncie mamy dwie dolne jedynki.

No ja się bałam wczesniej że jakby jej uczulenie wyskoczyło na coś to bym nie wiedziałą czy obiadek czy deserek wiec było pojedyńczo. ale teraz moge już łączyć  bo nic ją nie uczula :)

Noo własnie Andzia a jak z zębolami u Dawcia? Ruszyło się tam coś czy się nie spieszą jego zabki? Kinia już ma, Igula dziąsło jak balonik ale białek krechy nie widać... jak pójdzie w moje ślady to jeszcze poczekam na tego pierwszego, ale jak w Michała to możliwe, że niedługo go ujrzę ;D hihi

Mi Igi ostatnie dni strajkuje co do mleka bo nie pije za duzo i poza tym to mleko musi być chłodne, wypluwa jak jest ciepłe... nie wiem czemu.

Ja od tygodnia wprowadziłam takie stałe menu wcześniej jadła ale to tak bardziej na smak, też sprawdzałam reakcje alergiczną :) ale teraz to pochłania wszystko :D

Sylwia moja też piła chłodne albo wypijała z 70 ml góra jak jej zęby wyłaziły to normalne albo darła się jak tylko jej smoka do buzi wkładałam, musiałam przed karmieniem smarować jej dziąsełka bobodentem bo inaczej by nic nie wypiła

Moja pediatra znaczy Igi bedzie pier**lić że tak szybko zaczęłam jej dawać...