jeśli chodzi o pocenie, to ja też mam z tym problem po porodzie. My dziś podalismy Kacperkowi soczek jabłkowy hippa rozcieńczony z wodą i smakowało, herbatkę polubił Bobovity jabłko z melisą, za to rumianek jeszcze mu nie podchodzi.  Od lipca mam zamiar wprowadzać pierwsze pokarmy. Powiem, że ja nad ranem zawsze otwieram okno, bo brak powietrza, jest tak sucho i do tego taki skwar, że nie da rady spać ....

u nas po jabłkowym sensacje żoładkowe,naawet po rozcieńczonym  ja pierdzielę,wygląda na to,ze jednak u nas ta alergia nie mija,tak powiedziała lekarz,no i co teraz???

:*

a my nie dajemy soczków na razie... chce z tym poczekać, a poza tym z funduszami teraz kiepsko..jeszcze jutro szczepienie łaaaa

Nelus...

wyglada to na trwala alergie pokarmowa... qrwus... nie dobrze... moze jeszcze ma czas, zeby z tego wyrosnac? :) co lekara na to? :/

my uwielbiamy jablkowy :) podaje jak Putunki 1:1 ;)

od dzis jemy i zupke i deserek, jako dwa posilki ;) + 4x MM ;)

Dziewczynki, a co z zupkami np z krolikiem, indykiem... HiPP ma juz po 5m.z. lodajecie juz? kiedy zaczac?

ja bede sama gotować i dodawać naajpierw male ilości mieska.. o ile mój syn polubi moja kuchnie, bo po dzisiejszym kiepsko to widze... u nas obiadek jest jako osobny posilek, znika cały sloiczek :) ale podwieczorek nie zawsze jest bo mlodemu cos sie poprzestawiało i czasami przesypia go... nie wiem czy zeby nie ida... ale dziąsła ma strasznie twarde, nic opuchnietego,kupy normalne, goraczki brak, tylko marudny. na skok juz chyba za pozno..

powiem Wam,ze ja juz jestem głupia,nie wiem,co podawac,kiedy...liczę na swoją intuicję,na lekarzy nie  ma co 

ja podaję też rozcieńczony sok jabłkowy 1:1. Za tydzień zaczynamy przygody z marchewką.

Witojcieeee! :) dzis sie zaszczepilysmy :) ryk, krzyk, wrzask... masakra total! :/ na szczescie spokojnie spi i ma chlodna glowke :) wazymy 7200g i mamy 70cm wzrostu :) pieknie sie turlamy zboczkow na brzuszek i brzuszka na pkecki ;) p dr zmartwilo, ze jeszcze nie pidciaga glowki od podloza lapana za obie raczki :(((( po skonczonym 5 m.z. mowila, ze powinnato juz robic... :( jemy juz po troszeczku zupki z mieskiem i b.nam smakuja... w sierpniu jedziemy nad morze :) a od dzis jezdzimy nowa spacerowa! pisk z radosci bo wszystko widzimy :) welbiamy listki ruszajace sie od wiatru... to tyle o nas i u nas... pisze to zebyscie o nas nie zapomnialy/eli... :( tesknie za Wami, ale do Facebooka sie nie przekonalam i chyba nie przekonam... calujemy kazda z Was z osobna... moze ktos tu jeszcze zajrzy... moze... kiedys... :*

moja tez nie podciaga główki bo kazdy gadał ze to złe