Monik001 – no to masz wcale nie duży ten brzuś :) I jak jak Ci zazdroszczę…już do tygodnie czasu będziesz widzieć swojego Skarba…a my nadal będziemy czekać… ja mam tak samo jak loooleeek – zanudzam się na śmierć, a tak to miałbym już co robić ;D

Sandy – ja mam 36 pieluszek…bo proawda taka, że dziecku non stop się bierze czyste pieluszki, bo się może ulewać… a to do położenia na przewijak, a to do łóżeczka, a to jak gdzieś pójdziesz to kilka musisz mieć na wszelki wypadek…a pieluchy raczej pierze się osobno (bo inna temperatura) więc wzięłam 36 sztuk, żeby było co do pralki włożyć :D poza tym z doświadczenia przyjaciółki wiem, że lepiej mieć więcej niż mniej...

ja mam 20 pieluszek i wiem , ze sie przydadzą ;)) np. do kąpania, jak dziecku sie ulewa itp itd .. trzeba miec wiecej na zapas ;))

pewnie powie jej to co mii .. antybiotyk przy porodzie i dla dzidziusia jak sie urodzi ;))

adelina zgadzam się z Tobą w 100% ;D przyjaciele własnie mają małego Bąbla i non stop czyste pieluszki biorą, bo kuźwa jak się dziecku uleje to śmierdzi jak ta la la :D i nie dziwie się, bo ja bym też swojemu dziecku takiej śmierdzącej pieluchy pod nos nie podtykała :D

a to moze infekcja nie paciorkowiec jak mowi adelina, dziwne bo zadnych objawow nie mam, a lekarz nic nie mowil ze 2 godz temu wynik odebralam

hmm noo mi sie wydaje ze candida to inny rodzaj bakteri/grzyba wiec nie wiem ;))  jesli lekarz nic nie mówił ... hmm dziwne.. moze na necie poczytaj, chociaz pewnie na necie rozne opcje bedą

sandy190 ja jak miałam zapalenie pochwy to też bez żadnych objawów...po prostu miałam...dostałam globułki i przez 6 dni na wieczór jechałam na czopku :) i przeszło... a na wyniku miałam napisane że wynik jest ujemny.

no ;)) to sandy masz wszystko jasne ;))

no dłuzy sie dłuzy paulinaipiotr ;) ale nie ma rady ;))

a pewnie, że się dłuży...a najgorsze jest to że staram się wsłuchać w swoje ciało...wiecie...takie wyczekiwanie na jakieś objawy porodu...a tu nic. Nawet brzuch mi ostatnio tak nie twardnieje...Bąbel się wierci... nic mnie względnie  nie boli... i zaczynam nabierać przekonania, że śmiało wytrzymam do marca...ba! nawet po terminie marcowym :D