jak bylam teraz w szpitalu, to leżała ze mną kobieta, 10 dni po terminie, wogole nic sie nie zapowiadalo, nawet miala miec na drugi dzien robione testy oxy, ale nie zdarzyli, bo tak z niczego kolo 1 w nocy zaczely ją skurcze łapać :D

perla fajnio ze wszystko dobrze u Was ;)

aniaxx u mnie to samo...;/

To może u mnie coś się dzisiaj zadzieje . Bo jak nie , to i tak jutro do szpitala...

pampi cos czuje ze ty bedziesz przed nami ;)

Ja nie mam zamiaru sie spieszyć, niech Oli na babcie czeka, w środe przyjezdza z niemiec :) 

no zobaczymy ,moze byc tak ze nie dotrwasz do srody ,z tego co piszesz to maly juz chce wychodzic,powoli sie pcha  ;) moj za to jest leniuszkiem i jak narazie nie ma zamiaru pokazac sie mamusi ;) mam nadzieje ze cos sie ruszy samo ,bo przeraza mnie perspektywa wywolywanego porodu ...

no niby rozwarcie jest i szyjka skroca, ale z szyjka skrocona chodze juz 2 miesiace haha :D 

noo lepiej jak by twój maluch sam sie zmobilizowal do przyjscia na swiat :) pogadaj z nim troche, moze go przekonasz :D

no ale niby jak czop odchodzi to juz na dniach ;) u mnie nic ani czop,ani wody ,skurcze delikatne co jakis czas i nieregularne ...kiszka . no chyba bede musiala przeprowadzic pierwsza powazna rozmowe z moim synkiem ;) ;D

synki tak maja:) lubia byc przy mamusi a coreczki rwa sie do tatusiow:)