Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-11-20 10:29
pannajolka to moj tez chichra sie, wygina na wszystkie strony jak tylko tata wroci z pracy :D super widok <3 ale... kurde ja mowie, takie polroczne dziecko jeszcze nie kuma tyle, ale jak bedzie starszy a Ty (w sensie do meza) dalej tyle bedziesz pracowal to dziecko w ogole ojca znac nie bedzie... bo sa takie tygodnie, ze wraca wlasnie ok pory kapania, albo wcale caly tydzien Go nie ma, albo wraca w nocy spi do 14, a o 15 znowu jedzie... noi za przeproszeniem KURWA. co mi z tego, ze przyniesie w cholere kasy, jak Go w ogole nie ma :( no ale... takie zycie, lepiej cieszyc sie z tego co sie ma... inny maja gorzej nie? :)
2013-11-20 10:42
ale się rozpisałyście... mój M. to wogóle się dziećmi nie zajmuje. ma czas tylko w niedzielę to ze starsza spędza czas a Zosię to tylko chwilę... o karmieniu nie ma mowy, ale na szczęście chociaż przewinąć umie
2013-11-20 10:48
No i się zaczęło, a dopiero co pochwaliłam. Tomano dzwoni, że mieli awarię i do końca tygodnia będzie pracował do 18. W weekend też prawdopodobnie. No trudno, może przynajmniej teściowie nie wpadną.
Filip jest zakochany w ojcu, tatatatatatatat tatatatat ta.
Nudzi mi się jak cholera, czuję się zastana jak stara baba. Poszłabym poleżeć do kosmetyczki, fryzjera, na jakieś zakupy, do kawiarni na gorącą czekoladę i ciastko, wieczorem do baru, a nad ranem jebłabym się spać i nie wstawała do 14.
2013-11-20 10:59
do fryzjera przeciez isc mozesz Filip by protestowal? :) ja ostatnio bylam z Moim co prawda powiedzmy "zaprzyjazniony" fryzjer, ale siedzial kolo mnie w wozku, a pewna odleglosc, zeby nic nie lecialo i luz :) wiadomo nie na farbowanie bo to w cholere czasu, ale... czemu nie :) albo do kawiarni z kolezanka :)
przeciez dziecko, to nie zamkniecie w 4 scianach... no wieczorem do baru raczej ciezko haha, ale reszte czemu nie :)
2013-11-20 11:05
Chodzę do fryzjera, ale poszłabym na cały dzień zrobić z sobą full serwis. No nie mam z kim Filipa zostawić. Wszyscy chorzy i nie chcę ryzykować, Tomano w pracy długo. Zrobiłabym sobie pazury, jakieś pasemka, masaż, maseczka, oczyszczanie. Nowe ubrania, zabawki i inne pierdoły. Ciężko mi teraz tak z małym, bo po jakimś czasie zaczyna się niecierpliwić jak nigdy :|
2013-11-20 11:08
No ja z mlodym na szoping czy do fryzjera to nie ma szans, dostanie szalu po 15 minutach :/ Tez mam takie przyziemne marzenia jak Ty Sati....
2013-11-20 11:12
tomix tez kocha sufity, ale nie dluzej jak 15 minut :P
2013-11-20 11:17
Ale się wjebałam w gówno.
We wrześniu chrzestna mojego Toma miała roczek, no to kupiliśmy zielony rowerek, przyjeżdżamy a jej dziadkowie kupili taki sam różowy, to zabrałam go do domu dla Filxa.
Zadeklarowaliśmy się, że kupimy jej jakieś wypasione zabawki edukacyjne. Dzwoniła właśnie moja ciocia, a mama chrzestnej i mówię jej, że kupilśmy ( a gówno prawda, bo nie mam czasu jechać do sklepu ) po pieska uczniaczka i garnuszek na klocuszek, na szczęście mała jest chora, bo chciała do nas wpaść. AAAAAAAAAAAAAA musze zapierdzielać do smyka po te zabawki już!
2013-11-20 11:27
ja do fryzjera to sama na na zalupy to zosia pierwsza.... już nie mogę się doczekać następnego wypadu do galerii, ale muszę poczekać trochę po tej ospie