Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-11-22 08:28
ojojoj to widze sie dzieje :|
u nas nie jest tak zle, ale moze lepiej tego nie pisac, bo jak napisze to zaraz sie zacznie :/
mlody wczoraj grzecznie sie bawil u mojej znajomej, a nawet o 14:30 wzial i zasnal, co mu sie nie zdarza w ogole. udawany kaszel u nas tez funkcjonuje od dawna, zawsze sie cieszy z tego....
wczoraj jak bylam u tej kolezanki, i ona z tym 3-tygodniowym bejbi, takim co je i spi tylko, kuzwa to byly czasy, nakarmisz i dziecka nie ma.... ale i tak wole mojego teraz, jak juz taki w miare komunikatywny jest, a nie taka krewetka ;)
2013-11-22 08:28
Nie pochwalam Waśniewskiej, ale ja ją po prostu rozumiem. Wiem, że musiała być bardzo słaba psychicznie, nie dawała sobie rady z dzieckiem, które po prostu domaga się bycia z nim 24h i nawet się wysrać nie da, budzi się tysiąc razy w nocy tylko po to żeby mu dać smoczek i obrócić go na bok. Nie miała pomocy od nikogo. Wysysał z niej całą enegię - tak jak ona to pisała. Ze mnie też, wiem jak ona się czuła. Ale to nie zmienia faktu, że jest jebaną suką, nie obrażając suk, bo one zajmują się swoimi dziećmi. Jedyne co mnie trzyma przy życiu to to, że w końcu się to zmieni za jakieś dwa lata. Chuj dam radę, bo innego wyjścia nie mam. Dziecko na świat się nie prosiło, trzeba było myśleć kiedyś. Amen
2013-11-22 08:31
Usypiam małego, kładę go do łóżeczka, szuka mnie ręką i ryk. No przecież ja nie mogę go nosić wszędzie ze sobą, ja też muszę w końcu coś zjeść. Chuj, jem suchą bułkę, bo szkoda czasu. Wczoraj zrobiłam sobie wypaśne z szynkami, serami, warzywami i się obudził, strącił mi wszystko na ziemię, ale chuj.. Zjem z nim obiad przecież, tzn to czego Filip nie doje. Zabiję się :|
2013-11-22 08:31
Sati dobrze gadasz. kiedys powiedziałam to samo, ze nie miał jej kto pomoc, a jak gadała ze nie ma siły i ma depresje to wszyscy pewnie gadali ze jej przejdzie. no i baba wymiękła. ja tez tego nie pochwalam, ale mysle ze wina nie lezy w 100% po jej stronie ale równiez po stronie jej męza i rodzin y którzy nie widzieli problemu i nie chcieli jej pomoc. no ale poniosło ją zabardzo.
2013-11-22 08:33
a mój Kamil drze sie na mnie czasami jak krzykne na małego, a do chuja ja czasem juz nie wiem co mam zrobi. rece mi czasami opadaja. on jest z nim 8 godzin na dobe, w nocy kiedy w sumie spi. a ja 24 h. i kurwica mnie czasem bierze a on sie dziwi ze ja sie wydre niekiedy. i co ja wyrodna matka jestem przez to ?
2013-11-22 08:33
Poniosło? Nie wyobrażam sobie jak można dziecku krzywdę zrobić, ale wiem jak ona się czuła. Tak jak ja teraz - strasznie chujowo, czuję się wysrana, potargana, boli mnie łeb i jestem zdesperowana.
Poszłam spać wczoraj po 22, tyle co się położyłam i RYK! Filip ma jakiś detektor ruchu.
2013-11-22 08:36
macie racje, laskil. kobita po prostu wymiekla, a nikt na okolo nie widzial ze juz grubo sie dzieje. co nie zmienia faktu, ze dziecka sie kurwa nie zabija.
ja mam akurat teraz w miare lepszy czas troche, ale jeszcze z tydzien-dwa temu chcialam pierdolnac wszystko i wyjechac w pizdu. dobrze ze mam tu mame na miejscu, i jak mam totalny kryzys to ona zawsze przyjedzie i sie nim na 2 h zajmie, a ja troche odsapne.
z tym jedzeniem Sati u mnie jest to samo, dlatego juz 46 kg waze. wykoncze sie wezme.