Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-11-26 13:36
Tomek teraz jest ciężki jak cholera. Kiedyś zaglądałam do jego notatek ze studiów. Abrakadabra parabola srałabola. Masakra, to co nas uczyli w szkole tak naprawdę nie ma praktycznie nic wspólnego z tym czego uczył. Tomano właśnie teraz będzie inż z polibudy, kończy je teraz. Tzn. mam taką nadzieję, bo widzę jego wyjebawszość na to.
2013-11-26 14:23
jola do szkoły pójdą na 6 lat :(
moja Zosia też już nosi rozm. 80, a waży już ponad 9 kg, jak tak dalej pójdzie to na roczek jej nie uniosę
mój M. to mgr inż. po polibudzie - elektrotechnika. Ja z kolei jestem chemikiem, więc nie mamy problemu z dogadaniem się jako dwa umysły ścisłe
2013-11-26 14:31
włoski... też kiedyś chciałam, ale niestety języki obce to moja pięta achillesowa
2013-11-26 14:35
Włoski, ach ten włoski. mój były był włochem, dla niego uczyłam się jezyka :) chciał kupować mieszkanie w Mediolanie i mnie sciągnąc do siebie na stałe, ale poznałam mojego obecnego i ch*j bąbki strezelił :D Tak oto teraz mój syn nazywa się Emil zamiast Antonio :D czasem się zastanawiam jakby to było, czy byłabym szczęsliwsza... popijałabym sobie włoską kawkę w pełnym słońcu na plazzo del duomo :D ale nie ma co gdybać :D
Co do studiów to ja żałuję ze nie poszłam na medycynę, wybrałam awf bo dużo imprez i chłopaków ładnych :D a teraz moge pracować, ale nie w mojej branzy :)
2013-11-26 14:54
ja też miałam kiedyś w planach medycynę, ale nie nadaję się, bo słąbo mi się robi na widok operacji
2013-11-26 15:00
no tak karo, ale prosektorium to trzba zawsze przejść :(