Mężowie którzy tu odwiedzają moje wspollokatorki caluja im brzuszki, masuja stopy :-) mój tak nie robi, nie gada do niego w ogole. Ale wiem, ze się o nas martwi i zrobi wszystko oprocz masażu, żeby nam było dobrze. A usg robił mi jakiś gbur, w ogole nic oprocz wagi i słowa ok się nie dowiedziałam. Chciałam zapytać o szyjke, rozwarcie ale zaczął coś burczec i się odwrócił grr

Ja juz tez tak bardzo chcialabym urodzic i cos mi sie wydaje ze przez to ze tak chce maly zrobi mi psikusa i urodzi sie po terminie:/ Marta moj znow jest taki ze w towarzystwie w ogole nie okazuje"czulosci" natomiast jak jestesmy sami to wtedy juz wlacza mu sie "tatusiowanie":D

No wlasnie najgorzej na takiego lekarza natrafic od razu humor sie psuje.Ja na samym poczatku chodzilam na nfz jednak niedosyc ze ten debil  zle odczytal mi wyniki to jeszcze do tego byl taki nie mily ze jednak stwierdzilam wtedy ze wole chodzic prywatnie.

kurcze musiałabym pieluchy tetrowe wyprać i kocyk a jakos sił nie mam. a te ochraniacze do łóżeczka też prałyście?

No wlasnie sie balam troche ze sie wygniota ale wrzocilam do pralki na 30stopni i wyszly z tego "cale":)

Ja je pralam ręcznie bo właśnie bałam się, ze je zniszcze. Tym bardziej ze je szylam ręcznie i nie bylam pewna ich trwałości :-)

kurcze ja chyba wogóle nawet ich nie będę zakładdać, bo przecież z łózka nie będe widziec dziecka jak pozakładam te ochraniacze. wiec chyba tylko za główke dam a na boki juz nie.

Ja mam zamiar zalozyc jak mala bedzie sie wiercic, po kilku tygodniach od urodzenia :)

ja juz tez sie nad tym zastanawialam i po prostu jeden bok zostawie bez ochraniacza zeby miec malego na "oku"

U koleżanki w szkole rodzenia mowili, żeby tych ochraniaczy w ogole nie zakładać, ze to niezdrowe itp i może prowadzić do śmierci lozeczkowej. Ja uszylam taki krótki i pewnie go zaloze bo ładnie wtedy wszystko wygląda. Ale jak się nie sprawdzi to zdejmuje