Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-05-22 09:47
ej dziewczyny , nie przesadzajcie trochę:D nie chcę znowu wyjść na wścibską czy coś , ale dla mnie osobiście to jest głupota , przyspieszać coś na własną rękę :P Dzidzi jak będzie chciało już wychodzić to doskonale da o tym znać. Nie ma co się gorączkować. Do terminów już bardzo blisko zostało. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i wiem , że to trudne bo sama już bym chciala to mieć za sobą , ale nie myślałam nawet o tym , żeby coś przyspieszać:)
2013-05-22 09:51
Aneta, to jest takie przyspieszanie w cudzysłowie, bo przecież jak organizm nie będzie chciał to nic nie zdziałamy. ale mała stymulacja nie zaszkodzi, nawet w szkole rodzenia polecali ćwiczenia czy jakieś czynności które mają POMÓC np. w ustawieniu dziecka w kanale rodnym i skrócić ten etap porodu, a nie wywołać poród, czy przyspieszyć rozwieranie szyjki, jeśli już jest zgładzona jak u Justyny.. na pewno byśmy nie zrobiły nic, co miałoby zaszkodzić dziecku :)
2013-05-22 09:51
Aneliia po moich przezyciach z 1 ciazy tez juz byś chciala urodzic... wiesz mi... meczylam sie i meczylam tez mialam podejscie ze jest mu dobrze. A niestety tak nie jest (znajdz jakas ginekolog co urodzila po terminie. Dziecko od 38 tyg jest juz donoszone a moja data jest mylna bo w sumie mam juz 39 tydzien. moja tesciowa z dorobkiem 6 porodow kazdy sobie wczesniej (naturalnie) wywolywala.
2013-05-22 09:53
zresztą moja teściowa wróciła z pracy (położna) wieczorem w sobotę w 37 tygodniu, upał niemiłosierny i stwierdziła, że nie wytrzyma ani dnia dłużej. w niedzielę rano pojechała do pracy, podłączyła sobie oksytocynę i wieczorem urodziła mojego męża :) naprawdę nic mu nie brakuje :)
2013-05-22 09:58
No mi się wydaję, że zależy jak sie sytuacja rozwinie. Jak mi sie szyjka wydłużyła to pewnie mnie puszczą. Chociaż wątpię bo tak nisko czuje synka. Latam do kibla non stop, a wcześniej tak nie miałam.