aniaka super! :) Mój sie chicha jak opętany hehe iii Pobił rekord spania - od 22 do 8 rano :D

aniaka, ten uśmiech jest wspaniały, prawda? :))))))

mamasita, zazdroszczę, i też czekam na moment jak Franuś prześpi kolejne nocne karmienie :) tak jak nagle przespał to o północy :)

Niestety do aparatu nie chce sie usmiechnac ;d Moj dzisiaj od 22 do 3. Szkoda ze dluzej nie pospi ;d

hej mam do Was pytanko, idziemy dzisiaj załatwiać papiery na becikowe, powiedzcie mi ile kosztuje wydanie zaświadczenia o dochodach z us a ile zaświadczenie z zusu?

 

Bartuś też zaczyna się uśmiechać :) w nocy śpi do 6 godzin a dzisiaj byliśmy na szczepieniu, trochę płakusiał a jak pani go ważyła to przeżyłam szok, wiedziałam że jest kluska ale żeby przez 7 tygodni przytyć 2 kg... nieźle co? :)

Mam okazje jechac do kuzynki na pare dni. 2 i pol godziny drogi. Jak myslicie .. dobry pomysl jechac z takim maluszkiem?

monia, niestety nie mam pojęcia o tych dokumentach. przytył nieźle, jestem pod wrażeniem :)

 

aniaka, my z Frankiem odbyliśmy już 4 podróże trwające ponad 2 godziny, całą drogę  za każdym razem przespał :) włączamy klimę, jak jest bardzo gorąco i jedziemy :)

 

Moze masz racje ;d synus powdycha sobie swiezego powietrza w gorach. Niestety tatus nie moze z nami jechac ;(

A my dzisiaj poszliśmy do lekarza, bo zauważyłam jakieś pajączki jak by popekane naczynka na nóżkach u Kajtka. Dostalismy skierowanie na badania krwi, morfologie, rozmaz, krzepnięcie i mocz na CITO. Byliśmy na pobraniu krwi ale niestety na krzepnięcie się nie udało pobrać i jutro o 7 rano jedziemy.... przeżylam horror, mały tak płakał, bo ta wredna baba nie mogła sie wkłuć, że ja wyłam razem z nim. Tatuś go trzymał, ale ja aż sie cała trzęsłam... jutro tatuś idzie sam bo ja tego nie przeżyje, jeszcze po nie mogłam dojśc do siebie, najchetniej to bym go tuliła cały czas. Jeśli zauważymy, że te krwiaczki się powiększają albo wyskakują w nowych miejscach mamy skierowanie do szpitala.... mam nadzieję, że to jednak mechaniczne te pajączki, od ścisłych skarpetek czy spodenek a nie jakas poważna choroba :/ Trzymajcie kciuki kochane

jak wychodzicie na spacer z dziecmi w takie ladne pogody to chronicie je jakos przed sloncem? przykrywacie pieluszkami? bo ja zaraz chce sie z malym wybrac na targ a bardzo slonce swieci i nie wiem co robic

Ja jak słońce świeci w małego (twarz też), to przewieszam pieluche na bude :) żeby miał cień.
A jak np. świeci mu tylko na nóżki , to leciutko nóżki przykrywam pieluchą. 
A w cieniu nie jest przykryty, ani zasłonięty :) no i kremik z filtrem do tego :) chociaż po mimo tego kremu już i tak troche mu się buźka opaliła :(