No niestety Karola, tak jest w PL :/ Ja nie dosc że płace w nfz w sensie dam mu ogólnie 500zł to byłam trzy razy prywatnie po 200 zł ... Kasa leci, ale powiem Wam że wole mu dac i miec spokojną głowę że zajmie sie mną jak należy niż pluc sobie w gębę później...  Ogólnie ciekawa jestem jak kobiety w ciązy robią czy dawały kase na koniec ciąży i przy porodzie "w podziękowaniu"

p.s : wróciły mi zgagi, ale to takie że aż łzy mi idą z oczu ;(

zobaczymy jak to bedzie :) mój lekarz to fajny człowiek i mam nadzieję, że to co słyszałam o cenie za poród to kłamstwa- wolałabym mu dać coś od siebie np. właśnie koniak niż takie rzucanie ceną..wrr

A ja wychodzę z założenia ze wolę dac mu kasę, niech wyda ją na dzieci czy na kolację z żoną niż upija się koniakiem :P Jakoś tak, będę z nim gadac czy przypadkiem nie planuje urlopu w czasie mojego porodu :P Idę na spacer :) Buziaki :)

Kurcze daria musze teraz tez zrobic w takim razie fasolke :-) ja za moja "opieke" na pewno nic nie bede płacić jeszcze czego a poloznej dam jedynie kartke z podziekowaniami i moze dobra butelke jakegos alkoholu albo czekoladki. Moze jak w pl bym byla to tez inaczej by to wygladalo i bym moze dala cos do koperty ale w moim obecnym przypadku za to ze ja pojde na wizyte i wlasnie jak Sandra mowila zmierzy tylko macice i sprawdzi bicie serduszka a mi cisnienie sprawdzi to ja dziekuje bardzo.

No własnie wy chodzicie prywatnie, a ja mam go na nfz, jedynie pierwsza wizyta potwierdzająca ciążę, i badania genetyczne robiłam prajwat. Chyba mu dam, jest dobrym lekarzem, zawszę nie bagatelizuje moich objawów, zawszę gdy mu coś powiem sprawdza. Ma swój Świat, ale nie mogę narzekac :) Co macie na obiadek ? Ja dziś pierogi ruskie i botwinkę :P

Ja mam gołąbki ;D ojj zgaga wieczorem będzie i do spora ;) Ja moją położną widziałam tylko raz na oczy na dodatek nie przepisała mi tego co chciałam i tego co obiecała więc kartka i czekoladki będą na miejscu ;) na alkohol nie 'zarobiła' moim ostatnim czekaniem 2h w szpitalu bo zapomniała dać im znać, że na badania przyjde :/ 

Aniu, mi też zgaga wróciła. Pije litr mleka przed snem i zawsze coś na noc zostawiam bo bym umarła. 

tyssia90 fasolka szparagowa?? mmmm.... ale pewnie mrożona :( ja już mam ochotę na świeżą...zresztą na wiele rzeczy ochotę mam :D w piątek jadę do rodziców i mama mi zrobi gołąbki i prawdziwą śląską roladę mniam :D a jutro myślę, że zrobie ziemniaczki, odpiekanego kalafiora i kotlety z jajka.. mam nadzieję, że mężowi będą te kotlety smakować, bo jeszcze ich nigdy nie robiłam a pamiętam ten smak jeszcze z przedszkola :D

I jestem po wizycie. Malutka zdrowiutka, aktywna, cały czas odwrócona główką w dół, waży 1939g nasz niuńka ;))) wyglada na to, że mój wstrętny mięśniak nie robi nam problemów i wszystko skończy się szczęśliwie, oby ! :)

świeżutka? mmm... no to muszę się rozejrzeć, pewnie będzie jeszcze bardzo droga no ale trudno :p oj ja też mam zachcianki :D ale skoro teraz możemy to trzeba sobie na nie pozwalać :) możesz pokazać mu ten obrazek

https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&docid=bI5TjltwJZ9A7M&tbnid=iEbTJwf2zeuQfM:&ved=&url=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpages%2FDiet4You%2F209490275749354&ei=IE-7UaabH8qBPZXggbAD&bvm=bv.47883778,d.ZWU&psig=AFQjCNG8t5FCisA9dyCOTcjNWVkUzvw1Cg&ust=1371316378149159          i już będzie wszystko wiadomo :D kto ma zachcianki

karolina1987 no i super :) bardzo się cieszę :) będzie wszystko dobrze- zobaczysz