no dokładnie, tylko szkoda że jakos się dłuży 

a pomyślcie, ze jakiś tam czas do terminu został- my czekamy jak na szpilkach, a  tu można jeszcze 2 tyg przenosić :(

nie myślmy o tym ... :)

ja się jakoś zaczynam szykować że urodzę po terminie niestety.. a tak chciałam październik....

też myślałam że pażdziernik  , ale niestety nic się nie zapowiada ...

no a tu tylko kilka dni października zostało :)

na wszystkich świętych może heh

ja się modle żeby nie tylko 1 i 2 listopada :))

Ale się rozpisałyście:D z tym olejkiem rycynowym to bym uważała, to środek przeczyszczający, można nieźle narozrabiać;) ale wszystkie metody inne co pisałyście mam zamiar wprowadzić w życie:) ja też bym wolała urodzić w październiku ale dzidzia zdecyduje;) byle nie 1 listopad:P 6 też bym nie chciała bo rok temu 6 listopada poroniłam. Niezła ironia losu by musiała być :P

dla mnie fajna data to  27 października- bo mamy rocznicę ślubu, ale to nie jest zależne ode mnie :D