Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-12-12 14:02
adzka89 ja staram sie mojemu cos ugotowac, ale z miernym skutkiem bo wrazliwosc na zapachy jak byla tak jest- masakra jakas. Marze o tym, żeby zjesc cos normalnego bez problemu.
kacha82 nie strasz mnie tym tsh, bo ja jak robilam wynik to byl mocno ponizej norym i jedyne co moja gin mi zalecila to powtorzenie wyniku za 2 miesiaca. Bierzesz Acard po poronieniu ( moja babcia to na serce łyka)? Mi moja lekarka duphaston przpisala i luteine.
2013-12-12 16:21
ja tez dzis odebralam badanie moczu.. tydzien temu badalam to mialam bardzo liczne bakterie (ale mocz byl oddany nieprawidlowo, bo z 2 sikania i po 2,5h siedzenia w przychodni i w ogole) dzis wykonalam wszystko jak nalezy i mam "nieliczne" pytalam pania laborantke czy mam sie martwic to mowi ze nie bo to znaczy ze ich bardzo malo a i leukocyty tylko 3 a norma do 5 wiec nic sie raczej nie dzieje... ja choruje na nerki, mam klebuszkowe zapalenie nerek i pani laborantka z tym kazala mi odrazu isc do lekarza, a ja jej tlumacze ze takamoja natura... ze mam krwio i krwinkomocz juz kilka ladnych lat... wiec sie tym nie przejmuje bo to moje nerki tak brzydko sikaja krwinkami.. :( za tydzien mam wizyte w ginekologa i zobaczymy co powie,ale troche sie ucieszylam ze jednak te bakterie to byl falszywy alarm.. :)
2013-12-12 16:41
ja tez jade na zurawinie :) taki urok nerkowcow.. a krew i krwinki mam w moczu odkad pamietam, tylko zmartwily mnie te bakterie.. ale jak sa nieliczne to chyba ok
2013-12-13 11:39
Słoneczna626 - tak Acard biorę na rozrzedzenie krwi (moja babcia też bierze to na serce:) - nie wiem czy to potrzebne, ale postanowiłam zaufać mojemu gin, w drugiej ciąży (teraz jest trzecia) też brałam Acard i urodziłam zdrową córcię (poza zmniejszonym napięciem mięśniowym, rehabilitowałyśmy się do 9 miesiąca i jest ok - teraz ma prawie 4 latka). Co do tsh to nie wiem jak jest przy nadczynności , ale z pewnością też trzeba uważać. Chodzisz do endokrynologa? Może lepiej się u niego upewnić jeszcze. Zrób sobie jeszcze oprócz tsh - ft4.
2013-12-13 14:18
czy ja kilka dni temu pisalam, ze czuje sie coraz lepiej i mijaja mi mdlosci? otoz cofam wszystko... od 3 dni czuje sie z dnia na dzien GORZEJ rano nie wstaje z lozka nie zjedzac wczesniej mandarynki na lezaco... a wieczorami leze od 18 w lozku bo nie wyrabiam... a bylo tak pieknie! (moze ze 2 dni) a u was jak? tez tak macie ze jest dobrze dobrze a potem bach glowa w kibel? :(
2013-12-13 14:52
Nena714 ja całe szczęscie nie wymiotuję, ale z mdłościami bywa różnie. Jeden dzien jest całkiem znośnie, a juz kolejny to totalna masakra - ciężko jeść, ciężko gotować nawet pobyt w sklepie gdzie mieszają się wszystkie zapachy jest trudny. Ja mocno liczę, że już niebawem będzie lepiej.
2013-12-13 15:08
ja tak nena mialam w pierwszej ciazy nie wiem czemu ale teraz jest o niebo lepiej. w pierwszej ciazy doslownie umieralam przez nudnosci.. ciagle wymiociny czulam w buzi;(;( ah teraz to mialam przez 2 tyg ale juz minelo jakis czas temu.
przerabane..
2013-12-13 16:00
nena zazdroszczę, że możesz sobie tyle leżec heh :D Tez tak w pierwszej ciazy miałam, że czułam się fatalnie, ale mogłam lezec.. A teraz? Czuję się coraz gorzej i chyba gorzej niż w pierwszej ciąży :( bo więcej razy już wymiotowałam :( nudności mam cały dzień i calą noc, żeby było śmiesznie :/ budzę się w nocy i nie mogę znowu zasnąc, bo jest mi tak fatalnie eh. W dzień się ciągle zmagam i coś ssam, no i dużo jem, bo ciągle czuję głód i jednocześnie uczucie tych okropnych mdłości... Kiedy to się w końcu skończy? No, a mam starszą córeczkę, która chodzi spac na noc koło 1.00, ale przynajmniej wstaje też późno.. Wiadomo, że nie ma mowy o ciągłym lezeniu, bo tak wiele jest ciągle do zrobienia. Jest trudno :(
2013-12-13 17:50
arletka1991 ja cie doskonale rozumie, bo mamy praktycznie corki w tym samym wieku i na dodatek ten sam tydzien ciazy :) Na kiedy masz termin??Tylko jest taka roznica ze ja nie mam mdlosci ani wymiotow, ale szkoda ze juz sobie nie mozemy pozwolic na takie leniuchowanie jak w pierwszej ciazy :(
2013-12-14 15:16
Ja mam termin na 20ego lipca teoretycznie, ale jeszcze nie znalazłam odpowiedniego lekarza do prowadzenia ciąży eh.. W poniedziałek idę na wizytę i mam nadzieję, że wszystko się potwierdzi i dowiem się jakichś szczegółów ;)