Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-07-08 10:58
Dziewczyny, a czy Wasze brzuchy są raczej twarde czy miękkie? Bo ja już mam schizy i chyba zaczynam się bać o wszystko, nie chodzi mi o napinanie brzucha, tylko o to jakie są w dotyku? A i czy Wasze dzieciaki wypinają się tak mocno, że robią się takie wybrzuszenia w różnych miejscach? Hanka potrafi robić tak cały dzień i nie wiem czy to normlane?
2014-07-08 12:48
2014-07-08 13:05
lekarz kazał do 300 ml na dobę mm podawać k+d a jak przekroczy to tylko D. było to dwa tyg temu. Ogólnie zasada, że jak dziecko je np 700 ml mleka na dobę i więcej niż połowę stanowi mm to dajesz tylko d. Z tego co rozumiem u ciebie króluje jeszcze cyc i raz na dobę butla więc dawaj k+d.
idzie burza :)
2014-07-08 15:39
nena tez tak mam ze juz tylko plamie:) mialam w domu wielka pake z wkladami poporodowymi i teraz bedzie lezec bo wcale nie byla potrzebna;) w szpitalu nie musialam miec swoich wkladow.
Wczoraj synuns mial tydzien i odpadl mu pepuszek:) polozna zalecila zakladac pampersa na ubranka zeby mial szeroko w kroku bo twierdzi ze jest waski,wiec do wizyty u pediatry bede tak robic a potem niech lekarz oceni.
nena co ile dajesz cycucha??
pozdrawiam
2014-07-08 16:50
2014-07-08 17:26
Mój jest w sumie twardy, w pierwszej ciaży miałam cały czas twardy jak skała ;)
Co do wypychania, to moja teraźniejsza brzuszkowa też mnie tak wypycha, że czasem aż nie mogę uwierzyc, że tak mocno można w jakimś miejscu naciągnąc skórę :D aż boli.. ale w pierwszej tak nie miałam, bo córcia leżała cały czas po prawej stronie brzucha (tam był twardszy), a po lewej kopała i stale tak samo. Miałam wtedy łożysko na przedniej ścianie i zadnych aż tak dziwnych i bolesnych wybrzuszeń, jak w tej ciaży nie miałam. Teraz mam łożysko na tylnej ścianie ;) i fakt - stanowi to ogromną różnicę.
2014-07-08 17:30
mamamonika Bardzo Ci współczuję, masakra co musiałaś przezyc. Tak rzadko się to zdarza, a jednak.. Przerażające strasznie eh.. Mama nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie.... nie wiem co powiedziec.... najważniejsze, że żyjecie obydwie!
2014-07-08 17:36
Dzięki, dziewczyny - uspokoiłyście mnie trochę, bo już zaczynam popadać w paranoję. Ale i tak najlepszy był wczoraj mój mąż, który stwierdził, że może małej jest za ciepło i żebym położyła na nią mokry ręcznik - naprawdę był uroczy :) A swoją drogą to oszaleję od tych upałów, siedzę uwięziona w domu, nigddzie nie mam siły wyjść, mąż ma ważny projekt w pracy i siedzi do 1 w nocy :( nawet nie ma do kogo buzi otworzyć :(