Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-02-15 09:52
mąż zrobił mi wczoraj niespodzianke, i jak wrócił z pracy, ja byłam z fabianem na spacerze. jak wrócilismy, był przebrany w koszule i kazał mi sie przebrać i pojechalismy do restauracji. aż dziwne, bo zwykle nie obchodzimy walentynek fabian był z nami ale grzecznie siedział w nosidełku. w nocy niestety marudził, więc chodzimy jak zombie. wczoraj kupki nie zrobił i sie naciągał w nocy, pewnie brzuszek go bolał. teraz siedzi w bujaczku i marudzi bo śpiący ale zasnąć nie chce... już dwa razy go przebierałam bo cos dzisiaj mu sie ulewa..
ide zaraz do koleżanki na przedłuzanie rzęs i henne brwi, troche sie odhamię i może bedzie lepiej..
2015-02-15 10:43
2015-02-15 18:00
Jutro bedzie 7 tydzien
2015-02-15 19:58
2015-02-15 21:50
mój tez chyba ma skok bo maruda z niego, budzi sie i płacze bez powodu, nawet w nocy. w poprzednim skoku duzo wiecej jadł, a tym razem je duzo mniej.. nie sądziłam kiedys, że te skoki tak wpływają na dziecko..
ja sie w ogóle wkurzyłam na tesciowa..mam takiego wnerwa.. w niedziele chrzest Fabiana, mąż wpadł na pomysł, żeby potem zaprosić gości do domu ich rodziców bo oni mają większe mieszkanie i duzo więcej miejsca. Ich by nie było bo w pt jadą na sanatorium. Oczywiście była zła za to, ale my już dawno temu planowalismy chrzest na styczen/luty. Nawet nam do głowy nie wpadło, że mogłaby sie nie zgodzić, żebyśmy tam przyszli, moja mama powiedziała że by nam pomogła zrobić cos do jedzenia i wstepnie mieliśmy ustalone co i jak.. a dziś mąż z nią gadal i stanowczo odmówiła, powiedziała że nie ma opcji bo ich nie bedzie. Widać było, że jest mu przykro, przecież to jej syn, nic im z domu nie wyniesiemy ani burdelu nie zrobimy :/ zazdrosna, że jej nie będzie to sie nie zgodziła. i została tylko opcja restauracji czyli opcja 3 razy droższa.. a w czwartek jeszcze kupa kasy pojdzie na szczepionki.. wolałabym za ta kase kupić coś synkowi a nie dać na jedzenie.. ehh nie mam ochoty juz do niej przychodzic.. sorki ze tutaj ale musiałam sie wyżalić :/
2015-02-15 22:31