Nie wiem. Wątpię bo na zeby mi to nie wygląda :/ piszczala od 23-24 o 2 dałam jej mleko wypila trochę i spala. Nie wiem jakoś zamiast lepiej to coraz gorzej :D

Poza tym ze nie śpi "idealnie" to super.Raczej mamy większość dobrych dni Teraz już wiem że w dużym znaczeniu jej humor jest zależny od mojego wiec staram się być w dobrym :) Poza tym ja zaczęłam myśleć o powrocie do pracy. Myślałam do niedawna ze nie będzie mi się chciało wrócić, ale Lukasz jak wraca z pracy to remontuje podwórko lub robi fuchy a ja jestem z nią ciągle, pewnie podobnie jak wy. Ale jak pomyślę o powrocie do pracy to jakoś się ciesze ze w końcu będę żyła czymś innym a nie tylko Kupą i rzygami :) Kiedyś nie wyobrażalam sobie tygodnia bez pracy teraz leci 8 miesiąc jak nie pracuje.. Ehh jak to życie się zmieniło :D zaczynam tęsknic za praca i normalnym życiem :/

Kubuś do 6 mies spal całą noc a teraz też w nocy marudzi i albo muszę dać smoczka ale mleko zrobić. Je raz lub 2 w nocy a smoczka daję chyba ze 100 razy.

Co do pracy to też mnie czasami dopada chęć ale jak sobie przypomnę jak to bylo wrócić z niej i jeszcze zająć się dwójka - lekcje pranie prasowanie itp to szybko wracam na ziemię - na szczęście jestem jak narazie w tej dobrej sytuacji że nie muszę wracać

Dopiero się będę wściekac jak wrócę wieczorem a Tu będzie syf pewnie dziecko do położenia i nieprzespana nov a na drugi dzień do pracy :/ wiem ze fajnie nie będzie :/

Ale dla mnie to bycie kura domowa to co jakiś tydzień wielka cisza w domu. Tak się nam związek posypal ze szok :/ Gdyby nie Pola to raczej nic by z tego nie było :/ wiem ze to moja wina ale on sobie wychodzi ma w nosie a ja tu siedzę sprzatam gotuje piore itak na okrągło a ten wraca z pracy i pyta co robiłaś?????? A na mnie jakby ktoś wrzątek wylal i odpowiadam zawsze: ja? Niiiiic! :/

Malinko niestety tak wygląda macierzynstwo. ja  poszłam do pracy jak Kacper miał rok i wspominam to jako koszmar. W pracy było fajnie ale powrót po to był czysty kataklizm. Cały weekend napierdzielałam w domu,żeby nadrobić zaległosci w sprzatniau a tatus miał w dupie. Oby u Was było lepiej

Mnie wczoraj znów syn zaskoczył. Strzygłam mu włosy a On do mnie tak: mamo a obetniesz mnie tak,zeby wszystkie dziewczyny mnie kochały? Chciał bym byc taki męski. i Musze dużo ciczyć żeby mięsnie mieć duże. Jebłam:D

ja sie zatanawiam co bedzie pozniej z tym moim Kacperkiem,On dopiero 7 lat będzie miał.

Super dziewczyny ciekawa jestem jak mój Filipek będzie ale w Poznaniu w szpitalu wszystkie mamy chwaliły mojego małego mężczyznę, że ma spojrzenie dorosłego faceta i jest przystojniakiem kochanym

Bosze dziewczyny. jedna cycka mi sie kurczy. kur..jak to wyglada. matko i córko.... co ja z tym zrobie. masakra jakas! taka róznic juz jest,ze astrach.