otoja 666 no wlasnie teraz w koło slysze ze chodzik to samo zło . corka dostała na chrzciny i wlasciwie nawet nie wiemy czy go wyciagac bo wszedzie głosy ze bron Boze
Każde dziecko rozwija się indywidualnie mojej koleżanki syn w wieku 10 mies już sam chodzil i gdybym nie widziała to bym nie uwierzyła:) Mój też już ładnie stoi choć jeszcze sam nie siedzi .
No a u mnie do ślubu suknia kupiona wszystko głównie zalatwione, jedynie napoje mamy kupić i alkoholu troche dokupić żeby wrazie co było. Rozumiecie że dopiero teraz zaczynam się orientować że biorę slub? :D do czerwca już nie daleko, a w maju poprawiam mature chociaż i tak znajac życie jej nie poprawie bo wgl się nie przygotowywałam, sama nie dam rady matmy zrozumieć a na korki mnie w tym roku nie było stać. Więc podejdę za rok :D chyba że ściągnę :P
Kiedyś liczyliśmy to wyszło by wszystkiego 150 osób, ostatnio miałam niezła spine z moim ojcem i wykiwał mnie wiec ja mało ludzi zapraszam. I zmiescimy się napewno w setce. Na chwilę obecna w sumie potwoerdzilo przybycie 60 osob, a do konca kwietnia niby maja czas. Fryzure mniej wiecej wiem co chce ale to jeszcze wyjdzie w sumie w praniu :P niby mam wizje co jak i gdzie ale jak zobaczylam sale weselna teraz (wczesniej nie oglądałam bo po co :D) ale jak kolory zobaczyłam to nie bede miała kwiatków jakich chce tzn kolorów bo bedzie wyglądało to z dupy, naciapane kompletnie. A chrzciliśmy w lany poniedziałek małego, na ostatnim blogu troche napisałam tam o tym ogolnie grzeczny był, ksiadz problemow nie robił że nieslubne i w taki niby dzien chcemy. Za to ksiadz z mojej parafii gdzie slub bierzemy chciał nam malego po cichaczu ktorejs soboty ochrzcic zeby sie nie afiszowac. To jak mu powiedzialam kiedy mielismy zaplanowane chrzciny i potwierdzone to az sie zdziwil.