Andzior ja ani jednego dziecka nie "ćwiczyłam" na nocnik, na sikanie na tron czas sam nadchodzi, tak samo z jak z samodzielnym siedzeniem, stawianiem pierwszych kroków.
u nas najpierw bylo baba, potem mama haha, potem a-tata, potem dziadzia, jak cos chce to krzyczy "daaaj", czy tam nawet "dajee", am na jedzenie, nana to siostry
No i jestesmy sami. Własnie moja siostra wsiadła do busa i do domku jedzie. U nas najwięcej jest mamowania i jak cos mu nie pasuje to nie nie nie krzyczy. Tatuje sporadycznie.