Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-07-25 17:05
ok wysłałam i dziękuje :)
2014-07-25 17:06
Nie ma sprawy. Mam, to sie podzielę. Swoja droga to dobre repetytrorium.
2014-07-25 17:06
oki :)
2014-08-09 16:52
Hej,hej. dziewczynki głupio mi jak cholera bo obiecałąm Wam ubranka a nie jestem w stanie wdrapać się na strych... tzn wejśc wejdę tylko gorzej z zejściem... raz juz byłam bo zdejmowałam wózek,który miałąm sprzedać(zostałam zrobiona w konia) i boję się,ze teraz tam utknę.Ale przed wyjazdem pakowałam rzeczy dla siostry koleżanki i okazało się,ze nie wszystko jej zawiozła więc mam torbę ubrań na dwulatka w pokoju. SPODNIE,BLUZKI,CZAPKI ZIOMOWE.SZALIKI,BLUZY. dziś trochę sie gorzej czuję bo zaczynają nękać mnie skurcze ale jak by któraś potrzebowała to myśle,że w poniedziałek bym to zważyła i zaniosła na pocztę.
2014-08-09 17:18
2014-08-09 17:20
2014-08-09 17:20
siostra ciągle w pracy. Może jak znajoma wpadnie któregoś dnia to ja poproszę. Drukarki nie mam.
2014-08-09 17:22
2014-08-11 19:12
Drogie dziewczyny! Potrzebujemy Waszej pomocy! Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sutuacji życiowej. Nie mamy z czego żyć. Ani grosza. Ja, jestem zarejestrowana w UP. Mój M. Jest niezdolny do pracy w powodu choroby jaką przeszedł - raka mózgu. Dopóki nie znajdemkogoś od kogo mogłabym chociaż pożyczyc pieniądze, potrzebujemy wsparcia. Ja na pomoc ze strony mojej rodziny nie mogę liczyć. Moi nienawidzą mojego M. Moja mama była od początku przeciwna naszemu związkowi. Pytała tylko: " Czy to na poważnie?". Na pomoc ze strony rodziny mojego M. też nie możemy liczyć, ponieważ jego mama jest ręcistką i dostaje miesięcznie 680 zł. To musi starczyć na jedzenie i opłaty. Tez ciągle pozycza i jedziemy na długach, które oddajemy i nic znów nie mamy. Nie ja potrzebuje pomocy, nie mój M., tylko moja córeczka Lenka. Ona jest teraz najbardziej poszkodowana. Do tej pory jakoś sobie radzilismy, ciułaliśmy z ręcinki 500 złotowej mojego M. Wszystko szło na małą, bo nie potrafilismy inaczej. ja dorabiałam na własna rekę. Obecnie nie mamy nic. Nie mam dla małej na mleko. Zawsze kupowałam jej Bebilon 1, a obecnie mleko jest na finiszu. Do tego musimy kupić jej jakieś pampersy numer 4. Ale nie mam za co!!! :(
2014-08-11 19:14
Nie chce żadnych pieniędzy. Długo zastanwiałam sie nad tym, czy do was napisać. Nie było to łatwe. Zawsze radzilismy sobie sami. Nie wiem, co mam juz robić.