« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mama4412
mama4412

2012-08-16 23:15

|

Pozostałe

klutnia...ciche dni...

wiec tak..bede sie streszczac,,
dosyc ostro poklucilam sie z mezem, nie pierwszy raz.. za kazdym razem to ja pierwsza wyciagalam reke do zgody mimo ze nie bylam zawsze winna. ale tym razem nie chce pierwsza wyciagnac reki do zgody,bo nic mu nie zrobilam.. jak mam sobie poradzic nie odzywajac sie do niego,przeciez szlak mnie trafi?? czy tylko ja tak mam??? :( mam sie nie odzywac bog wie ile dni?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nika20

Ja też tak mam często i mowie sobie że nie wyciągnę do niego pierwsza ręki ale nigdy mi to nie wychodzi ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anett84

Nie odzywaj się i tyle, poczekaj trochę aż opadną emocje, to wcale nie jest takie trudne. Następnym razem zanim się pokłócicie zastanowisz się trzy razy czy warto.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czeremcha88

u nas jest inaczej bo mimo tego , ze to ja jestem winna , nigdy sama reki nie wyciagne. Ide do innego pokoju i udaje , ze spie.
Po czym mija kilka chwil nawet godzin a romeo sam sie zjawia. Popatrzy na mnie z glupia mina i chcac nie chcac zaczynam sie usmiechac a jemu o to chodzi i zaczynamy gadac o naszej sprzeczce. Jak nie probowalas sama reki nie wyciagac to moze czas to sprawdzic. Nic sie nie stanie jak nie pogadacie kilka dni. Moim zdaniem , nawet za soba zatesknicie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87

Ja też tak mam często i mowie sobie że nie wyciągnę do niego pierwsza ręki ale nigdy mi to nie wychodzi ;)
mam tak samo;/ jestem cholerykiem ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneczka86

Też tak mam. Ale ostatnio dał plamy po całości i stwierdziłam, że nie odezwę się. Oczywiście głowa do góry i foszek. Razem pracujemy, następnego dnia mieliśmy na 6 i nic z nim nie gadałam oprócz służbowo. Potem zaczął mnie szturchać, zaczepiać, że może innym tonem, ale mówił to z uśmiechem. I pytał czy mu kiwi obiorę, a ja nie , że nie zasłużył, jedynie na kopa w pupę. No i w końcu tak mnie zaczepiał, szturchał, że nie mogłam - w jego stronę foch , a w drugą banan na buzi. I tak zaczęliśmy gadać. Dodam , że Męża mam strasznie upartego!!! Oj wszyscy o tym wiedzą, kto go zna. Także Kochana zaciśnij zęby i przetrzymaj to! Zobaczysz, że popłaci!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1662202u

Skoro Ty nie zawiniłaś to niby dlaczego masz pierwsza wyciągac rękę .? Ja na Twoim miejcu odczekałabym aż mu przejdzie ... i zrozumie swój błąd .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zena

ja sie po prostu nie odzywam nie zwracam uwagi na niego ,a ze jestem uparta to potrafię:)

ja tak ostatnio zrobiłam. zawsze pierwsza rękę wyciągałam, pierwsza przepraszałam(chociaz nie miałam za co), ale sobie pomyślałam ze mam go tak głęboko w d...że teraz chociaż bym miała się do niego nie odezwać całe życie to nie przeproszę i nie będe się płaszczyć. Nie zrobiłam śniadania, nie wyprałam mu, po zakupy dla małej wysłałam mojego brata, żeby się go o nic nie prosić. Dziecko cały czas miałam przy sobie. Wtedy się mu glupio zrobiło. Na 2 dzień sam przyszedł. daj mu spokój, jak sie raz, drugi, trzeci do niego nie odezwiesz i nie ty pierwsza rękę wyciągniesz to się nauczy i sam przyjdzie...