hMn ... a ty nie umiesz jemu zwrócić uwagi na jego kompleksy ? Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie do cholery! Dziewczyno, nie wiem jak wyglądasz, ale uważam że każda z nas ma coś pięknego w sobie. A to że wprawia Ciebie w kompleksy jest tak jak piszesz leczeniem jego własnych chorych akcji w mózgu ! Na Twoim miejscu, grałabym jak on. Mówi Ci że masz obwisłe piersi, powiedz " boże ale ci obwisły jaja, tragedia starzejesz się chłopie" niestety trzeba czasem facetom uświadomić jaki ma skarb obok siebie. A też masz prawo gorzej wyglądać po ciąży niż przed ciążą.

Toksyczny czlowiek, leczy swoje kompleksy twoim kosztem, mam taka babcie jak mialam nascie lat wpedzila mnie w kompleksy, z ktorych chyba nie wyjde, chociaz wiem ze to ona miala jakis problem...

No moim zdaniem to dziwne zachowanie u faceta. Powinien Cie wspierać po ciąży jak urodziłaś jego dziecko a nie dołować jeszcze. Ja bym raczej próbowała wzbudzić w nim zazdrość. Tak żeby zrozumiał że dla innych mężczyzn jesteś atrakcyjna. Może wtedy się wystraszy, że jak nie zacznie Cię doceniać to Cię straci.

jak moj cos powie takiego to ja zaraz: spojrz na siebie. i sie zamyka. w każdym znajdziesz coś co skrytykowane go zaboli- może jemu tego trzeba?

Toksyczny, nie wiem co ci poradzib, moj ojciec jest taki sam, zawsze krytykowal, ale odkad z nhjm nie mieszkam, zwisa mi tn :-P Do tej pory zawsze jak dzwonie to pyta ile waze haha. Mojej mamie tez nigdy nie mowil komplementow, a na swoj wiej b.dobrze wyglada a tego nie zauwaza, za to o sobie ma wysokie mniemanie. Ale twoj maz skoro jest z toba to cos mu sie w tobie spodobalo?Chyba ze utylas 30 kg... Ja bym mu odpowiadala :Patrz na siebie.

Gdybym była na Twoim miejscu to powiedziałąbym mu wprost :nie mów mi tego czy tego bo sam nie jestes idealny z resztą taką mnie wybrałes wiec nie każ mi sie zmieniac..Na spokojnie bym wytłumaczyła to co czuje że to też boli drugą osobę..Jezeli sie to u Was nie zmieni to za chwile bedziesz tak zakompleksiona za jego sprawą ze nie bedziesz chciała z domu wyjsc..Musicie pogadac nie zostawiaj tego samemu sobie..

moj tez taki jest. kiedys zanim bylam znim wygladalam duuuzoo gorzej a czulam sie taka fajna;) sama sobie komplementy walilam .. poprostu wiedzialam ile jestem warta. a teraz? raz mi powiedzial w aucie ze ladnie wygladam ... (a wygladalam wtedy moim zdaniem zle) . RAZ! od tej pory jak pytam czy dobrze wygladam to spojrzy na mnie przez sekunde i kiwnie glowa. masakra jakas. Ale ogolnie to zlewam to i przestalam ubierac sie tak jak on lubi czy jak mu cos nie pasuje to mowie "ze to ja wtym chodze ;) ja sie dobrze czuje a reszte mam w dupie, chociaz miloby bylo uslyszec czasami jakis pieprzony komplement