Kochane Cioteczki!

Jak widzicie urody mi nie brakuje, choc do końca nie wiem po kim jestem aż tak przystojny, zapędy do narcyzmu tez nie sa mi obce :)

Mam już 5 miesięcy i 5 dni - mama rozszerzyła mi dietę o marchewkę, ziemniaczka, pietruszkę, seler, szpinak, jabłko, gruszkę i bananka :) Kleiku kukurydzianego nie liczę - bo bez smaku :P Wszystko co da mama zjadam grzecznie do ostatniej łyżeczki. Przy jedzeniu nie grymasze, nie wybrzydzam - jak na razie wszystko mi smakuje.

Ostatnio odkryłem, że mama ma fajne włosy i lubie ją za nie trzymac kiedy jem mleczko :) Mama chyba też to lubi ;)

Poza tym ciągle ucze się czegoś nowego, potrafie pełzać, więc mama nie zostawia mnie juz nigdy samego :)

Pozdrowienia dla Waszych pociech, szczególnie dla ślicznych Panieneczek ;)