Ja co prawda dopiero dzisiaj przykleiłam swój pierwszy plaster, ale już do minusów mogę zaliczyć to, że po jednym dniu użytkowania brudzi klej, drugi minus to to, że plaster jest dosyć duży jak na moją rękę, więc chyba kolejnym razem nakleję w inne miejsce :). Do plusów wg. mnie należy to, że zmienia się je raz na tydzień, czyli jest to wygodna alternatywa pigułek. To było głównym powodem dla którego zdecydowałam się na tę metodę antykoncepcji. Niestety nie mogę się jeszcze wypowiedzieć jak spisują się na dłuższą metę, ale jestem pozytywnie nastawiona ;)

Ja używam 3 tydzień cały czas plamię, i mam pełno pryszczy i to takich bruzdów pod skórą które bolą ;/

Używałam przez długi czas i zamierzam do nich wrócić. Jak dla mnie rewelacja, ja nie miałam żadnych skutków ubocznych, po tabletkach plamiłam i bolały mnie piersi. Minusem może być fakt, że rzeczywiście klej z plastra brudzi i nie wygląda to zbyt estetycznie, zwłaszcza pod koniec tygodnia. Czasami też może podrażniać miejsce, w którym jest naklejony, ale wtedy trzeba znaleźć takie miejsce, gdzie będzie ok. U mnie najlepiej sprawdzał się dół brzucha lub góra pośladka. Nie widać, dobrze się trzyma i nie było podrażnień. Ważne też, aby kolejny plaster nie przyklejać w to samo miejsce, wtedy jest mniej podrażnień. Tak, czy siak jak dla mnie super. Skuteczne chyba też, bo stosując w ciążę nie zaszłam. Minusem może być też cena, bo są droższe niż pigułki.

plusy:
skuteczność i wygoda stosowania
minusy:
skutki uboczne - bóle głowy wahania nastrojów, plamienia
nieestetyczne "kłaczki" wokół plastra.

Niestety skutki uboczne, doprowadzaly mnie do pasji, więc je odstawiłam. Obecnie zabezpieczam się przy pomocy cyclotestu - npr