Dawno nic nie pisałam, więc postanowiłam napisać coś nie coś o tym co sie u mnie przez ten czas działo :)

Jak pisałam wcześniej miałam problemy ze skurczami i złym samopoczuciem, teraz w sumie jest ok :) Skurcze sie pojawiają ale nie tak często i bezbolesne (więc jest się z czego cieszyć ) Po wizycie u lekarza okazało się, że mam anemie ( co podobno często się zdarza) więc musze przyjmować żelazo +kwas foliowy 2 x dziennie oczywiście nie pomijając magnezu 3x po 2 tabl. ;] ale co tam ważne żeby wszystko było ok ;p

dzidziuś rośnie ( podobno będzie duży trochę się przez to boje porodu) mamy już 107 cm w obwodzie WOW nie wiedziałam, że aż tak da się rozciągnąć skórę  hehe  Mam lekkie problemy ze snem w nocy i to nie kwestia złej pozycji tylko po prostu nie mam ochoty spać , dziwne no ale cóż pomaga mi tylko masaż głowy, który musi zawsze wykonywać mój partner przed snem... po nim momentalnie usypiam :D

Zrobiliśmy już wszystkie zakupy teraz tylko czekamy, niby jeszcze kupa czasu ale jak sobie pomyśle, że jeszcze pare tygodni to boje się, że czegoś nie zdążę zrobić wrrr... 

W końcu zdecydowałam się na pieluszki, na początek będę uzywać pieluszek pampers i happy mam nadzieje, że dobrze wybrałam :)

Co tam jeszcze hmm...

10.03.2013r Zaręczylismy się z moim partnerem oficjalnie !

Teraz chcemy tylko, żeby nasze maleństwo urodziło się zdrowiutkie! Czekamy na Ciebie Skarbie!