Łóżeczko dla Jasia złożone. Narazie królewskiego łoża pilnuje Miś Stefan z ferajną :) Jeszcze zostało skompletowanie do końca kosmetyków dla malucha, torby do szpitala i  ten wózek ! :)  jeszcze tylko 2 tygodnie i królewicz mój będzie miał furke. Czekamy specialnie na przyjazd mojej mamy, żeby pojechała z nami kupic wózek. 

A mi coraz gorzej... Spać w nocy niemoge... Mały pcha mi nogi pod żebra...  najlepsza pozycja jak narazie to  " na siedząco" w łóżku...  książka w ręke i czekamy aż mały przestanie się wiercic...  do tego te skurcze w łydkach !  wwrrr no i ta straszna zgaga.. ach jak nie urok to sraczka ! :D  ale szczerze ?? Warto sie przemęczyc tyle i miec przy boku już niedługo mojego małego mężczyzne :)