ja mam miekkie ochraniacze na szczebelki w drewnianym lozeczku. a turystyczne tez mam ale stoi w goscinnym mala sie tam jedynie bawi przydaje sie jak gdzies jedziemy, nie chcialam jej w nim klasc spac ze wzgledu na plecki , chcialam,zeby spala na porzadnym materacu a takiego w moim turystycznym nie posiadam

mam ochraniacze ale zajmuja jakies 4 szczebelki i nie zdaje to testu

Ja mam turystyczne i jestem mega zadowolona mały "wędruje" w nocy po całym łózeczku nie obijając się o szczebelki,a dobry materac można dokupić to żaden problem.

ja mam ochraniacz taki dlugi na cale lozeczko starcza :)

Jam mam tzw. turystyczne, chociaż nie wszystkie takie kojce można nazwać łóżeczkiem turystycznym. Mam Fisher Price z serii Rain Forrest i jestem mega zadowolona. Miałam wybór i wolałam jednak to.

Co prawda moje dzieice w zadnym spac nie chcialo, aczkolwiek kiedy maly mial 4 mce wymienilam drewniane na turystyczne i jestem bardzo zadowolona.Lozko zajmuje mi mniej miejsca, jest bardziej mobilne, generalnie jak dla mnie praktyczniejsze w uzyciu i w dzien kiedy maly spi i sie wierci nic sobie nie obija, a z czasem jak podrusl to otworzylam mu klape co sprawia mu wiele radochy kiedy nie spi bawi sie w dome, wiec po za lozeczkiem mam tez bezpieczny kojec :)

Mam turystyczne łóżeczko i uważam, że to była świetna decyzja:) Mały nie wsadzał sobie nóżek w szczebelki, nie rozwalał ochroniacza i nic nie trzeszczało...Wcześniej miałam drewniane i wszystkie powyższe rzeczy niestety były na co dzień i częśto mi mój średniaczek przez nie się budził w nocy A materacyk włożyłam sobie kokosowy , który zostawiłam po łóżeczku drewnianym, bo w turystycznych są cieńkie i gąbkowe. Łóżeczko jest super, ma do tego rozkładane płozy i kiedy chcę mogę bujać małego jak w kołysce:0)
POLECAM

ja równiez mam i polecam :))

generalnie nie mamy problemu z obijaniem i w domu mamy zwykłe łóżeczko

ale u teściów mam kojec a u rodziców turystyczne i mała je uwielbia, siedzi i nas podgląda przez siatkę

Mi sie podobaly niby te turystyczne, ale ostatecznie wybralam klasyka. Mozna nabyc ochraniacze na calosc przeciez. Skoro juz masz drewniane, to po co ci kolejne na zawalisko.
Ja w turystycznym widze jeden mankament. Nie mozna podniesc poziomu. Uzywalam na 3 tyg. urlopie, jak synek byl malutki. I bylo problematyczne to nachylanie sie, zwlaszcza, ze moj pil mleko przez niemal sen... I tak musielismy wisiec przegieci :/