Córcia waży 3060 g, mama- o wiele więcej ;p Około dwa tygodnie przed terminem jesteśmy 17 kg na plusie... 

Zuzia o wiele słabiej się rusza, pewnie przez to, że dopiero w ostatnim czasie tyle urosła i nagle zabrakło jej wolnej przestrzeni.. Za to daje o sobie znać na inne sposoby, np. wsadza nogi boleśnie pod moje żebra albo, równie boleśnie, wciska się główką w mój pęcherz ;) 

Brzuch od kilku dni mam bardzo napięty i twardy, lekarz mówi, że to się tak przygotowuje do porodu. Poza tym żadnych innych objawów nie mam niestety... A chciałabym, żeby już coś się zaczęło dziać, ileż można czekać 

Ale muszę przyznać, że pan doktor mnie dzisiaj trochę pocieszył mówiąc, że "coś mi się wydaje, że pani do terminu nie dotrzyma" ;D 

heheh, no to czekamy.....