Blog: madinek
« Powrót do listy wpisówJejciuś, myslałam, że wyjdzie mi jeszcze Lew, a tu buuu.... Nic z tego, Panna jak nic. Miałam przeczucie i mnie zawiodło, no nic, poczekam, nie mam wyjścia. Ja bym wolała już teraz, ale maluszek musi jeszcze trochę urosnąć w moim brzuszku. Byłam na usg prywatnie i wreszcie się czegoś konkretnego dowiedziałam. Adaś na 100%, waga 2600g, paluszki policzone, wszystko pomierzone, sporo wód płodowych, więc ma miejsce jeszcze do fikania. Dosłownie, nocami czuję jakby dyskotekę urządzał u mnie w brzuszku. Ale znalazłam sposób, motylek-pozytywka. Nakręcam i daję mu do posłuchania. O dziwo, uspokaja się. Wiem, że powinnam się cieszyć, że nie martwię się jego ruchami, ale w nocy naprawdę daje mi popalić. Na szczęście nie wie gdzie są mamusine żebra :).
Wszystko gotowe, jeszcze końcówka sprzątania i laba, tylko czekać. A jutro: JUPI!! ostatni dzień w pracy!!! Jakoś dotarłam. Mam juz dosyć ludzi i ciągle te same pytania: kiedy? a co będzie? jak się czujesz? A niby co mam powiedzieć obcym ludziom? Nie wypada mówić prawdy i tak zmyślam, że wszystko idealnie (a tu znowu pobudka 5 razy w nocy i nocka zarwana, brrrr...).
W tym wszystkim szukam pocieszenia w moim Marcinku. Zawsze się mną opiekował, a teraz przechodzi samego siebie, nawet ma większą cierpliwość niż wcześniej. I dobrze, przyda mu się, hihi. Bałam się jak to będzie między nami w czasie ciąży, ale naprawdę, zasługuje na medal. Dzielnie znosi moje humorki, zachcianki, bez szemrania pomaga w sprzątaniu i oczywiście znajduje czas na zakupy ze mną i pracę. Nadal jest moim przyjacielem i rozwiewa czarne chmury, które sama gromadzę. Jak patrzę w jego oczka dalej widzę to samo ciepło co 10 lat temu. Te same cieplutkie kamyczki, które mnie znalazły i za nic nie pozwoliły mi odejść.
Idąc nad brzegiem nocy
znalazłam dwa kamyki
szaroniebieskie,
grzały mą dłoń
nie, nie dłoń
moje serce
zostawiłam je nad tym brzegiem,
lecz one podążyły za mną
nie chciałam tego zmieniać
polubiłam je
chciałam mieć je już zawsze przy sobie
Potem
na skraju dnia
przycisnęłam je do piersi
spojrzałam na rękę
kamyków już nie było
poczułam ciepłą dłoń,
ktoś dotknął mojego ramienia
odwróciłam się
obok stałeś Ty,
a kamyki nadal były ciepłe...
Melan-chochlik mnie dopadł
Komentarze
2010-08-19 21:08
Ja tez nie chcialam skorpiona, ale niestety mlody nie dal za wygrana :))
Najwazniejsze, ze dobra aura cie nie opuszcza i w tym wszystkim znajdujesz wiele pozytywow,oby tak dalej, niech sie Adas spokojnie rozwija :))
Pozdrawiam :)
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży