Blog: madziadioda000

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000
madziadioda000

2014-06-16 15:28

|

Komentarze: 2

Co się dzieje?

Moje dziecko od kilku dni w nocy zmienia osobowosc z aniolka w diabla z piekla rodem :O

Odkąd zrobilo sie cieplej a slonko dluzej swiecie moje dziecię chodzi spać przed 22 :/ i nie byłoby  problemu gdybyśmy sie musiały wstawac ok 7 (praca, żłobek). Mała jak zobaczy ze otwieram roletę to  bierze króliczka (jej przytulanka) i odwraca sie dupka zebym tylko jej nie obudzila. Czasem bywa ze budzę ja 10-15min ech... ale da sie przeżyć prawda? o tak ale to co sie dzieje od kilku dni spędza mi sen z powiek.

Sobota: poszła spac ok 21:30 przed 4 zaczęła sie budzić, moj K wstał do niej, dal jej smoka i króliczka i jak zwykle odwróciła sie i poszła dalej spac. Ale nie bylo wesoło bo budziła sie tak co 15-20 min az do 7 rano... Oczy na zapałkach

Niedziela: zasnęła ok 21:30, godz 5 rano pobudka z przeraźliwym płaczem, my na równe nogi co sie dzieje? Uspokoiła sie i zasnęła na rekach, po odlozeniu do łóżeczka jakby ktoś ja poparzyl znowu ryk, lece po wodę bo moze pic sie jej chce, zrobiła trzy lyki i poszła spać na... 20 min i znów ryk. Nic ja nie uspokajalo wiec zrobiłam jej mleko (czystego mleczka z butelki nie tyka juz od ok 2 tyg) o dziwo wypila 100ml i poszła spać ale gdzie? u nas w łóżku bo padaliśmy na ryj ale spala do 9:30 ;O

Poniedziałek (dzis): poszła spac przed 22, godz 4 słyszę jak sie wierci, za chwile ryczy i stoi w łóżeczku, wyciąga błagalnie rece i wola mamaaaaaaa ;(, nauczona poprzednia noca poleciałam po picie, wypiła dosyc sporo i zasnęła... znow na 20 min ;( a potem jazdaaaa. Maz po 5 wstaje do roboty a ta nie dość ze nie chce spac to wyje, na rekach pada ale jak ja włożę do łóżeczka to drze sie w niebogłosy i tak w kolko, zasypia ja ja odkladam a ta ryk. Nie pomagało spiewanie, przytulanie i głaskanie. Postanowilam ze tej nocy nie dam sie i nie wezmę jej do nas. Ale gdy zobaczylam 6 na zegarze a o 7 miałyśmy wstac, poddałam sie i polozylam kolo siebie i co? minuta i dziecko szczęśliwe śpi... i tak samo wstala zadowolona ;)

Nie mam pojecia o co chodzi. Zęby nie, chora nie jest, nie zrobiła sobie krzywdy w łóżeczku by sie go bac  a zasypia w nim sama praktycznie od narodzin. Nie che przyzwyczajać jej do spania z nami, bo moge policzyc na palcach wspolne noce a strasznie nam niewygodnie w trojke. Ma 11 msc a nie je w nocy praktycznie od 4 msc zycia wiec nie chce uczyc jedzenia nocnego.

Mam tylko wielka nadzieje, ze dzisiejsza noc bedzie spokojniejsza, bo ja padam na ryj...

Tu w niedziele z 3 letnim kolega Hugiem :)

A to jej kroliczek bez ktorego nie zasnie :)

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pauli29
Hehehe, może potrzebuje bliskości. Mój tez ostatnio bije rekordy upierdliwości. Dziś wstał przed 6. Wzięliśmy go do siebie a on zamiast dospać to bonanze sobie na łóżku wyczynia. Skacze po nas, gryzie, bije. Dziś poszłam z nim do sklepu to mi takie sceny zaczął robić, że myślałam ze spale się ze wstydu. Teraz przez godzinę go karmiłam. Zjadł pół słoika upierdzielił całego siebie, całą mnie, całą kuchnie i salon. W krzesełku ostatnio nie siedzi bo go "parzy". Jeść prawie wogóle nie chce no ale wiadomo u nas: zęby. Mówię Ci mam już czasami dosyć tego cyrku. Rośnie mi wyjątkowy urwis:-)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nefretari

Zaloze sie, ze zabki ida :)