16.11.2011r. - 3kg, 53 cm.

16.11.2012r. - 12kg, 76cm.

I na myśl nasuwa się tak często zadawane pytanie - kiedy to minęło ? Okrągły rok. A ja dziś pamiętam jak wtedy wyciągnęli tę małą istotkę, z ciemnymi oczkami skierowanymi wprost na mnie i gdy pocałowałam go w czółko po raz pierwszy. 

A dziś ta mała istotka biega po całym domu, skrada moje najkrótsze chwilę spoczynku.

Ale opowiedzmy coś innego. Z racji tego że każdy pracuje itd. itp. Urodzinowa imprezka Aidena odbyła się w sobotę po południu. Był pyszny tort;

którego podjęła się jedna jedyna cukiernia w moim mieście, inne miały problem - nie wiem jaki. Były prezenty, ktorymi zajął się sam Aiden i jego tata :)

Aidenowi bardzo smakował tort, można to stwierdzić po tym iż później sięgał do stołu po kolejny kawałek :)

Był też piękne dekoracje, którymi się tak namęczyłąm że hoho. No i dużo balonów wiszących u samego sufitu  i ozdabiające tron, jak widać na zdjęciach :)

Na koniec zmęczony usnął po godz. 22, zaominając odłożyc zabawki i gubiąc skarpetę.

Dnia następnego odbyła się Msza Św. w Naszej Parafi i boże błogosławieństwo na pierwszy rok życia Aidenka. Niestety kiedy musieliśmy klękać przed ołtarzem Aiden spał na rękach taty. A Ksiądz Proboszcz podchodząc do Nas kazał nam się starać o córę dla Aidena :)

A po niedzielnym obiedze odbyło się zajadanie czekoladek i inych różnych słodkości pozostałych z przyjęcia. Trudno by było gdyby Aiden nas nie nakrył i również nie chciał spróbować co nie co :)

:)