Chrzciny juz w niedziele a mnie dzis dopadlo grypsko... Ledwo sie ruszam i mowie.. :( masakra.. Tylko zeby malej nie zarazic..

No i wczoraj mialam urodziny  bylam pewna,ze moj albo zapomnial albo cos.

Wlasciwie niczego sie niespodziewalam a tu prosze :)

Oświadczyl sie :) hih Mega szczesliwa jestem bo nigdy bym sie tego po nim nie spodziewala.. :)

A z malutka wszystko dobrze :) ostatnio lekarz kazal wprowadzic juz pierwsze soczki jablkowe bo za malo razy kupy robi ale dzieki soką jest juz lepiej. Na kolki też mamy kropelki i chyba wreszcie zaczynam doceniac macierzynstwo bo przez ostatnie 2 miesiace byl tylko placz i krzyk malej nic wiecej teraz za to pelno usmiechu :)