Profil użytkownika: malenstwo25

Przetwarzanie...

Komentarze gości

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    1029

    To trzymam kciuki i powodzenia zycze;)

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    krysia

    Zaczne od poczatku.

    w 2003 r poszlam do lekarza, bo od zawsze mialam problem z miesiaczka(jak byla to obfita, bolesna, a jak nie bylo t nie bylllo). Poszlam prywatnie do w miare dobrej lekarki. Zbadala mnie, kazala porobic hormonalne wyniki. Wyszlo ze mam podwyzszona prolaktyne.

    usg w sumie nic konkretnego nie wykazalo, ale pani dr powiedziala mi w tedy ze jak bede chciala miec dzieci to bedzie mnie czekac troche trudnosci.

    Mialam w tedy 19 lat.

    Nic konkretnego mi nie powiedziala. Przepisala mi bromergon, kazala brac po 1/4 przez jakis czas a potem 1/2 przez jakis czas a potem cala przez jakis czas. iestety nie pamietam ile co i jak... nie czulam sie w sumie zle po nich, az do momentu brania calych tabletek, bralam je juz moze (cale) 20 dni i zaczelyu mi sie wieczorne halucynacje, latajace zyrandole, fruwajace zaslony... rzucilam te tabletki i tak sie skonczylo. Robilam wyniki prolaktyny i praktycznie nic nie opadla.... ;/

    Dr przepisala mi Cilest i tak bralam je az do momentu zmiany ceny na 18zl, zaczelam sie po nich zle czuc i poszlam po zmiane tabletek (przytylam po nich i zle sie czulam, bylam ospala, ale dopiero kiedy potanialy). Dostalam Yasmin i tak bralam je przez okolo 2.5 roku. Az stwierdzilam z mezem ze staramy sie o bobo. poszlam do innego lekarza (regularnie chodzilam co 6 miesiecy na badania, co roku cytologie robilam, okres bl uregulowany tabletkami). pani dr nic nie mowila o robieniu wynikow hormonalnych, zrobila mi usg, nic mi nie powiedziala tylko kazala sie starac, ze jest wszystko ok. Zapytalam o hormony, pokazujac jej stare wyniki z 2003 roku ale nie zareagowala. Myslalam ze wie co robi... wiec poddalam sie procesowi przyjemnemu z reszta robienia bobo. minelo poltora roku... przyszedl grudzien 2008, poszlam na kolejna wizyte bo mialam wrazenie ze w ciazy jestem, dr mnie zbadala i mowi ze jezeli jestem to zawczesnie na wykrycie, ze mam test zrobic... to zrobilam i negatyw... poszlam do niej po kilku dniach i mowie ze nie jestem i co ja mam zrobic, to juz poltora roku itp... a ona mi odpowiedziala ze ONA NIE WIE CO MA ZROBIC JUZ ZE MNA!!!!! Witki mi opadly!!

    zapisalam sie szybko do innego lekarza, prywatnie. 6 stycznia 2009 mialam wizyte, kazal zrobic pelno badan, wynikow usg itp. wszystko na cukrzyce tarczyce itp...

     przynioslam mu wyniki po tygodniu, po usg stwierdzil ze mam male PCO. wyjasnil o co chodzi (za duzo pecherzykow przy jajnikach) ale zebym sie nie martwila.... kombinowal zebym zrobila panstwowo tomografie glowy czy przypadkiem jakas przyssadka nie jest przygnieciona guzkiem ...

    aaa u niego dostalam luteine, bralam ja zeby miesiaczke wywolac.... pomagalo, no bo bez miesiaczki nie ma szans na bobo. Przepisal mi tabletki na wywolanie/wspomaganie owulacji 14 lutego 2009 zaczelam miesiaczke, potem wg wytycznych bralam CLO i okolo 23.02 zaszlam w ciaze :)

     

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    sylwciia

    witam Cie!! 3mam mocno kciuki napewno sie uda!! ps:my nie całe 3miesiace po slubie "zaszliśmy w ciąze" wiec napewno Wam też sie Uda!!Wink

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
1029
To trzymam kciuki i powodzenia zycze;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krysia

Zaczne od poczatku.

w 2003 r poszlam do lekarza, bo od zawsze mialam problem z miesiaczka(jak byla to obfita, bolesna, a jak nie bylo t nie bylllo). Poszlam prywatnie do w miare dobrej lekarki. Zbadala mnie, kazala porobic hormonalne wyniki. Wyszlo ze mam podwyzszona prolaktyne.

usg w sumie nic konkretnego nie wykazalo, ale pani dr powiedziala mi w tedy ze jak bede chciala miec dzieci to bedzie mnie czekac troche trudnosci.

Mialam w tedy 19 lat.

Nic konkretnego mi nie powiedziala. Przepisala mi bromergon, kazala brac po 1/4 przez jakis czas a potem 1/2 przez jakis czas a potem cala przez jakis czas. iestety nie pamietam ile co i jak... nie czulam sie w sumie zle po nich, az do momentu brania calych tabletek, bralam je juz moze (cale) 20 dni i zaczelyu mi sie wieczorne halucynacje, latajace zyrandole, fruwajace zaslony... rzucilam te tabletki i tak sie skonczylo. Robilam wyniki prolaktyny i praktycznie nic nie opadla.... ;/

Dr przepisala mi Cilest i tak bralam je az do momentu zmiany ceny na 18zl, zaczelam sie po nich zle czuc i poszlam po zmiane tabletek (przytylam po nich i zle sie czulam, bylam ospala, ale dopiero kiedy potanialy). Dostalam Yasmin i tak bralam je przez okolo 2.5 roku. Az stwierdzilam z mezem ze staramy sie o bobo. poszlam do innego lekarza (regularnie chodzilam co 6 miesiecy na badania, co roku cytologie robilam, okres bl uregulowany tabletkami). pani dr nic nie mowila o robieniu wynikow hormonalnych, zrobila mi usg, nic mi nie powiedziala tylko kazala sie starac, ze jest wszystko ok. Zapytalam o hormony, pokazujac jej stare wyniki z 2003 roku ale nie zareagowala. Myslalam ze wie co robi... wiec poddalam sie procesowi przyjemnemu z reszta robienia bobo. minelo poltora roku... przyszedl grudzien 2008, poszlam na kolejna wizyte bo mialam wrazenie ze w ciazy jestem, dr mnie zbadala i mowi ze jezeli jestem to zawczesnie na wykrycie, ze mam test zrobic... to zrobilam i negatyw... poszlam do niej po kilku dniach i mowie ze nie jestem i co ja mam zrobic, to juz poltora roku itp... a ona mi odpowiedziala ze ONA NIE WIE CO MA ZROBIC JUZ ZE MNA!!!!! Witki mi opadly!!

zapisalam sie szybko do innego lekarza, prywatnie. 6 stycznia 2009 mialam wizyte, kazal zrobic pelno badan, wynikow usg itp. wszystko na cukrzyce tarczyce itp...

 przynioslam mu wyniki po tygodniu, po usg stwierdzil ze mam male PCO. wyjasnil o co chodzi (za duzo pecherzykow przy jajnikach) ale zebym sie nie martwila.... kombinowal zebym zrobila panstwowo tomografie glowy czy przypadkiem jakas przyssadka nie jest przygnieciona guzkiem ...

aaa u niego dostalam luteine, bralam ja zeby miesiaczke wywolac.... pomagalo, no bo bez miesiaczki nie ma szans na bobo. Przepisal mi tabletki na wywolanie/wspomaganie owulacji 14 lutego 2009 zaczelam miesiaczke, potem wg wytycznych bralam CLO i okolo 23.02 zaszlam w ciaze :)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sylwciia
witam Cie!! 3mam mocno kciuki napewno sie uda!! ps:my nie całe 3miesiace po slubie "zaszliśmy w ciąze" wiec napewno Wam też sie Uda!!Wink