Hmm ja też tak mam ale tylko na początku jak jestem na dole :) polecam pozycję " na jeżdzca" o wiele lepiej :) Pozdrawiam i powodzonka :)

no to ze mną jest chyba coś nie tak.. nie chce mi sie wcale ... mam wręcz swego rodzaju awrsje do zbliżeń.. nie wiem dlaczego . czy ktos moze cos doradzić ?? moze to tylko kwestia psychiki ?

W pierszej ciązy miałam ogromna ochotę i troche szleliśmy , teraz niestety nie bardzo a te dolegliości może też mająna to wpływ, jak tylko cos zaczynamy ja od razu muszę do kibelka...

ja dopiero niedawno pozwolilam na zblizenie bo odkad dowiedzialam sie ze jestem w ciazy nie bylo o tym mowy..co prawda takiego problemu nie mam ale miewalam przed ciaza i mysle ze to normalne.

Ja od samego początku ciąży współżyje z mężem.Gdy się dowiedziałam, to niepowiem bałam się,ale po miesiącu mi to minęło.Nie miałam z ciążą żadnych problemó,więc lekarz nie zakazał mi zbliżeń.Wcześniej stosowaliśmy metodę przerywaną,ze względu na zawrtość prostoglandyn w męskim nasieniu,ale od tygodnia to się zmieniło.Położna na zajęciach w szkole rodzenia mówiła,że od 36 tc wskazany jest sex z finałem.......więc stosujemy się do tych zalecen.

Ps.Mnie też w II trymestrze ciąży chciało się siku w trakcie zbliżenia,ae jest to spowodowane uciskiem Dzidzi na pęcherz!!!

Pozdrawiam