Blog: mamadudusia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamadudusia
mamadudusia

Tak się stało że mój syn ma tylko jednego dziadka, babcie i jeden dziadek nie żyją. Zazdroszczę moim kuzynkom wsparcia jakie mają w swoich rodzicach. Zresztą decydujac się na bycie mamą zastanawiałam się nad tym czy mogę mojemu dziecku fundować samotne życie bez rodziny. Nie wiadomo jeszcze czy będę miała drugie dziecko. W najbliższej rodzinie nie ma dzieci, jak Duduś dorośnie rówieśników będzie miał tylko w dalszej rodzinie, a za kilka lat może się okazać nie będziemy utrzymywać kontaktów. Ciągle męczy mnie myśl że nie dożyje 20 urodzin mojego syna. Moja mama nie dożyła 60 lat.

Takie myśli dopadły mnie gdy kupowaliśmy wyprawkę dla maluszka. Trafiliśmy do sklepu  z śpioszkami i innymi takimi rzeczami. Poprosiłam o śpioszki w rozmiarach 54 i 62 i był problem bo na większości były napisy KOcham cię babuniu, Ukochana wnuczka babci itd. były tez egzemplarze z dziadkiem ale mniej. Z jednej strony to tylko śpiochy co za różnica w napisie, ale ja miałam łzy w oczach i pewnie gdybym kupiła to płakałabym za każdym razem na ich widok. Wiem czego nie będzie miał mój syn, bo moje dzieciństwo dzięki dziadkom było wspaniałe. Dziadkowie rozpieszczali, babcie karmiły i przytulały.

Nasz jedyny dziadek pomaga jak może ale mieszka w innym mieście i do nas trudno dojechać licząc na komunikację, nasze miasta mają ograniczoną ilość połączeń, a teraz zimą jak pociągi stanęly to tylko samochód... jak nie stanie się w korku:)

Myślimy o zaadoptowaniu jakiejś babci - przyda się jak wrócę do pracy... to przecież juz nie długo...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Moim zdaniem rodzina to jest mama, tata i dzieci... biorąc ślub zakładasz wlasną rodzinę, którą masz się opiekować itd... a babcie i dziadkowie schodzą na drugi plan...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Wzruszyłam się czytając Twój post. To musi być bardzo smutne jak się nie ma rodziców na których można polegać. Moi rodzice żyją wprawdzie ale są bardzo zapracowani i bardzo rzadko ich widuję. Też jest mi smutno często ale to nic w porównaniu z Tym co Ty czujesz. Rozważasz kolejną ciążę i ja myślę, że to bardzo dobry pomysł, zwłaszcza w Waszej sytuacji. Dziecku będzie raźniej w życiu jak będzie miał rodzeństwo. Tobie tylko będzie ciężko na początku bez wsparcia matki.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria
Doskonale Cię rozumiem. Tydzień po tym jak powiedzieliśmy rodzicom, że jesetm w ciąży zmarł mój tata. Nagle, bez uprzedzenia, po cichu. Do dziś nie mogę się z tym pogodzić. Nie poznał swojego najmłodszego wnuka, a mój synek nigdy nie pozna cudownego dziadka. Był wspaniałym ojcem i jeszcze lepszym dziadkiem dla swoich pozostałych wnuków. Jest mi z tym okropnie ciężko, ale na szczęście mam jeszcze mamę. A jeśli chodzi o rodzeństwo, to powiem Ci, że dopiero po śmierci taty doceniłam to że mam dużą rodzinę. Sama bym tego nie zniosła, dlatego moje dziecko nie będzie jedynakiem, bo chcę żeby w przyszłości miało wpsarcie siostry lub brata.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam

A ja mysle, ze jestes bardzo wrazliwa kobietka :)

Moj maly ma jedna babcie i dwoch dziadkow, ale jednego dziadka jeszcze nie widzial bo mieszka hen hen hen (i twierdze, ze maly jeszcze nie byl gotowy na taka podroz), mam nadzieje, ze w lutym pozna juz dziadka, a drugi mieszka mniejsze hen, ale tez jest gosciem (widzial malego 2 razy), babcia (moja mama bo druga nie zyje niestety nawet ja jej nie poznalam) robi za cala rodzine tak naprawde bo z dalsza jestesmy troszke na bakier i nie mamy kontaktu (tyczy sie to tez moich babc).Dziecinstwo wspominam fantastycznie,ale moje dziecinstwo to jak pisze rika byla moja mama, moj tato, a dalsza rodzina,ze tak powiem z doskoku i moze wlasnie przez to nie odczuwam "takiego braku" ?!

Widzialam takie ciuszki wielokrotnie,ale nieodnosilam sie do nich ni jak uczuciowo, powiem nawet, ze troszke mnie takie napisy irytuja :D

 

Jak pisze fantasmagoria "dorobisz" karasnalowi braciszka lub siostrzyczke i od razu bedzie wesolo.Ja tez mam rodzenstwo i mimo tego,ze kazda z nas jest inna ciesze sie,ze sa :))) Najwazniejsi dla dziecka i tak sa rodzice, to mama i tata sa ich swiatem.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamadudusia
DZięki za wszystkie wpisy. Nad dorabianiem potomstwa pomyślimy. Pewnie jestem wrażliwą kobietą ale nie napisałam, że moje dzieciństwo to nie tylko rodzice, brat, dziadkowie ale też dzieci rodzeństwa mojej mamy. Wychowywaliśmy się razem, wspólnie spędzaliśmy święta, ferie i wakacje i wiele weekendów. Pisaliśmy do siebie listy, które przekazywali nam rodzice jak nie widzieliśmy się dłużej. Dziś mamy komputery, telewizje z ogromną ilością kanałów, jak ja byłam dzieckiem płyty były winylowe, w telewizji 2 kanały i to po południu, komputery to były kalkulatory:) Mieliśmy rozbudowaną wyobraźnie i potrafiliśmy bawić sie od rana do wieczora. U babci w wakacje do stołu siadało około 12 osób. Babcie i dziadkowie to plan dalszy jak pisze rika tylko ten plan dalszy bywa przydatny wnukom.