Byłam wczoraj u lekarza,ale juz ostatni raz do niego poszłam,jest to końcówka ciąży i jest to dla mnie nagorętszy okres....muszę niestety iść do konkurencji, mojego niestety zmieniła choroba neurologiczna,to juz nie ten sam człowiek,przykre,ale nie powinien sie podejmować przyjmowania po operacji,za szybko na to sie porwał.

Tak mi zależało na usg,robił za każdym razem,a teraz nie,mimo,że mu mówiłam,bo mam pewne obawy co sączących sie wód.

Był taki jakby sam nie wiedzial co mówi,najpierw że szyjki już praktycznie nie ma,za chwilę,że jednak jeszcze trochę jej jest,niby ktg wyszło dobrze,ale dziś dzwonię do innego,nie chcęryzykować,ja muszę być pewna wszystkiego na 100%,a nie czuć po wizycie wściekłość i niedosyt informacji.

Przykro mi z jego powodu,bo do tej pory na;prawdę byłam z niego zadowolona,cieszył się bardzo dobrą opinią,ale nietetty choroba go zmieniła....nigdy nie wiemy co nas czeka w zyciu....