Mam tylko to jedno zdjecie w kompie..nie mam glowy do tego..jade do szpitala do synka..zapewniam ze jest piekny

Hej dziewczynki...

Wlasnie wrocilam ze szpitala 14 dni wystarczy..hehe

Maly urodzil sie 15.10.2012r godz 11.50

waga 3330g   49cm..przez cc 37,2tc

Jest mi smutno bo serduszko moje jest w inkubatorze i nie wrocil ze mna do domku..a mnie juz tam trzymac nie chcieli bo kryzys..

U malego nie wyrobil sie odruch ssania..wiec mial podawane mleko przez sonde..sama go tak karmilam ale psycha mi siadala...dzieki Bogu ze tylko jedna dobe..poprosilam ich zeby podgrzali mleko..ze u nas w PL daja cieple a nie zimne..podgrzali mi i zaczelam karmic buteleczka prosilam go..plakalam glaskalam..zeby ciagnal smoczka..modlilam sie cala noc..nie spalam 4 doby w tym dzien przed cesarka bo stres..

 ... karmienie trwalo na poczatku 3s..i tracil te dolne cisnienie..odjezdzal nie bylo go jakby tracil przytomnosc.i..bylo po karmieniu..wtedy zalozyli sonde..

Juz dzis moj synus zjadl 50ml o 15godz sam i juz karmienie nie trwa 1h tylko 25 minut jestem szczesliwa na maxa..

No ale nie podoba im sie ze on caly czas spi ze nie jest aktywny...i szukaja..zrobili juz przeswietlenie glowki..szukali infekcji..dzis byla neurolog  i nic nie znalezli..maja jeszce zrobic badanie krwi czy nie ma anemi i podlaczyc mu diody do glowki i kontrolowac co sie dzieje....

Bo dla nich to dziwne ze je...sra..i spi ..dla mnie to normalne a jest leniuszkiem przy jedzeniu to nic dziwnego Adi mial tak samo possal butelke i w kimono..musialam sie zawsze pomeczyc..zeby zjadl..

Powiedzialam im ze to nie Hiszpan tylko Polak..te bobasy hiszpanskie caly czas placza....

Ja sie czuej kipsko obolala po cc jest ciezko strasznie po paru godz wstalam i szlam na oddzial gdzie moj maly lezy..bo chcialam byc przy nim..jak zobaczylam jak podskoczyl jak inkubator otwieraja to zaczelam wyc okrutnie..serce mi peklo..zaraz jade znowu do synka....mam nadzieje ze w Poniedzialek najpozniej go wypisza..i nic nie znajda..

Mam nadzieje ze juz bedzie po wszytskim..i bedzie z nami w domku..jestem strzepkiem nerwow..a zarazem szczesliwa ze juz moj serduszek tyle je..

Dziewczynki dziekuje wam za wszystko..ze bylyscie..jestescie..GRACIAS