Blog: mamusiaaaa18

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
mamusiaaaa18


Postanowiłam, że o tym napisze. Bo muszę to z Siebie wyrzucić. :( 

Jest mi tak strasznie przykro, żal i źle na sercu. Zawsze każdą przyjaźń traktowałam poważnie. Z sercem i ciepłem. Każdą przyjaciółkę kochałam jak własną część serca a one ? A one zawsze wbiły mi nóż w plecy albo znikały bez słowa pożegnania. Zrywały wszelkie kontakty. W gimnazjum byłyśmy paczką było nas 4 i oczywiście ta jedna była ta najważniejszą Asia, ufałam każdej, kochałam każdą. Jeszcze w  szkole bywały po między nami konflikty i i cisze . A raczej wszystko przez Joanne. Po gimnazjum gdy każda poszła w swoją stronę Karolina do najlepszej szkoły się dostała i zrobiła się panią z tak zwanej "sadowej" i odkąd tam poszła nawet mi na drodze cześć nie mówiła, Marlena mówiła cześć bo była w tej samej co ja i Aśka tylko na innym kierunku. Ja z Aśką jakoś znowu zaczęłyśmy rozmawiać, zwierzać się. Miałyśmy w tedy po 16 lat.  Ja zaczęłam się spotykać właśnie z obecnym mężem bo chodził do tej samej szkoły co my ale znaliśmy się wcześniej właśnie przez Karolinę. Ona jakoś w październiku 2011 powiedziała mi że jest w ciąży. I może żeby nie ja to by mamie nic nie powiedziała i do lekarza żadnego nie poszła. (ale to już dłuższa historia) ona urodziła jakoś w lutym 2012. w tedy się jeszcze odzywałyśmy ale jakoś po miesiącu czy nawet dwóch jej coś odwaliło napisała do mnie, że odzywa się z Karoliną i  że jak mi nie pasuje to "Nara". I tak na wiosnę minie 3 lata jak się nie odzywamy. Ale gdy właśnie byłam w technikum przyjaźniłam się z taką Magdą byłyśmy jak bliźniaczki wszystko razem. W jednej klasie.  Ona miała chłopaka Radka. I któregoś wieczora pamiętam była zima przyszła do mnie sąsiadka i sobie rozmawiałyśmy ja miałam włączone gg w telefonie jakieś pół godziny przed przyjściem Sylwii pisałam normalnie z Magdą pożegnała się papa. No i tak sobie siedzimy plotkujemy a ja tam dostaje wiadomość od Magdy "wszystko zawsze przez Ciebie! wszystkie kłótnie wszystko., mam już tego dość " i wiele jeszcze innych rzeczy pisała jak to czytałam chciało mi się płakać, dobrze że była przy mnie Sylwia bo nie wiem. Nawet dzwoniłam do K. i mnie uspokajał. Nie wyjaśniła mi co się stało pisałam milion razy i  nic. W szkole szerokim łukiem mnie omijał pytałam wszystkich czy coś wiedzą nikt nic. Przez 2 i pół roku nie wiedziałam co ja w tedy takiego zrobiłam mogłam jedynie snuć domysły. Ile ja razy płakałam, krzyczałam sama na siebie i co ? Nic nikt mi nie wytłumaczył. Aż do lata tego roku już teraz nie pamiętam jak ale udało mi się z Magda porozmawiać. Przeprosiła mnie za to co się w tedy stało. I wyjaśniła że to przez jej chłopaka który był o nią tak zazdrosny że nie pozwalał jej ze mną nawet rozmawiać. No i co ? Nic się już nie da tak łatwo naprawić :( 

 

A teraz kolejna sprawia że się dołuje i zastanawiam co ja znowu źle robię!!!!

Bogusia moja kochana Bogusia. Nie mam jak się z nią spotkać więc często pisze do niej smska czy na Fb jak jest. I ? I ? raz odpisze raz nie ! Jak już odpisze to oczywiście nigdy nie powie co u niej. 26 listopada napisałam do niej zapytałam czy tam kogoś ma. Oczywiście Nie nie. A kilka dni temu na FB Bogusia W. i Tomasz R. są w związku. Myślałam że jesteśmy sobie bliskie że mówimy o wszystkim, ja jej o drugim dzidziusiu powiedziałam, o mojej pierwszej ciąży dowiedziała się pierwsza. Kocham ją a ona nie che ze mną rozmawiać :( 

 

 

Boże czy to ze mną jest coś nie tak? Czy ja po prostu mam wpisane w życiorys Cierpienie ! Tylko i wyłącznie Cierpienie ! Ja zawsze pragnęłam żeby czuły się ważne, nie wiem co się stało.

 

 

Dziś noc będzie zalana :( Łzami !

A bym sobie wypiła wina na poprawę humoru :(

Już się napiłam o!

Chyba tylko tu z wami a więc za Przyjaźń Bo mi to już tylko toasty pozostały ! 

I za was Kochane czterdziestkowiczki ! Bo tylko tu mogę znaleść wsparcie !

Kocham was !

 





 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Wiesz co, szczerze Ci powiem, żebyś nie przesadzala z tą miłością. "Miłośc", "kocham", "najmocniej" itp. to nie mogą byc slowa kierowane do wszystkich i do kogokolwiek..

Ja stanowczo nie nadużywam tych słów, nie używam ich tak powierzchownie, nie wkręcam się w uczucia z innymi, wiem, że można się zawieźc, zawiodłam się już, i to między innymi na rodziach, i to wiele razy. To mnie nauczyło. 

'Kocham" to słowo, które jest zarezerwowane dla prawdziwej, czytej, szczerej, bezinteresowanej, dorosłej miłości! Do partnera i do dzieci. Do matki, jeśli jest wyjątkowa i czas jej nie zmienił. Do żadnych tam znajomych, pseudo przyjaciółek, kolegów, cioc itp.. to nie z nimi budujesz swoje zycie. One są tylko dodatkiem, miłym, czasem pomocnym i potrzebnym człowiekowi. Ale na prawdę rzadko kiedy prawdziwym.. Po co się nakręcac, po co tak poświęcac, ufac, marzyc?

Najważniejszych ludzi masz w domu i to oni pozostaną z Tobą na zawsze, co by się nie działo, czego byś nie zrobiła lub zrobiła, bez różnicy..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

" Aż sobie odpuściłam, zrozumiałam, że oni są na innym etapie życia niż ja. Nie mają zobowiązań, dzieci, rodzice pomagają im finansowo i nie muszą się martwić o kasę. Ale i na nich przyjdzie pora i dopiero wtedy mnie zrozumieją. Przestałam się przejmować, bo jestem dużą dziewczynką i nie potrzebuję (a nawet nie powinnam) ze wszystkiego zwierzać się psiapsiółkom. Mam swoje szczęście, inne niż ich. "

Jeny, jak wspaniale dobrane słowa... ! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Dodam do mojej poprzedniej wypowiedzi, że żadna  z tych Twoich przyjaciółek nie była nią nigdy na prawdę. Przyjaźń, prawdziwą, jesli istnieje w ogóle, buduje się latami. Nie da się tak po prostu nazywac kogoś swoją przyjaciólką, tak to może w podstawówce się robiło. W dorosłości, mając swoje rodziny, to jest zupełnie, zupełnie coś innego i też zupełnie na czym innym polega..