ja moze i nie mam mani kupowania bo wiekoszosc rzeczy już mam za to mam manie czytania wszytskiego na temat ciąży:)

mam tak samo jak ty :)

w drugiej połowie ciaży mi sie zaczelo. heh oczywiscie dla synka, sobie odmowie, ale jemu ciagle musze cos dokupic, nowy ciuszek, jakis kremik ktorego pewnie nie wykorzystam, dodatkowa posciel...ojj,mania:)

Wydaje mi się ,że kupuję w miarę rozsądnie, ale prześladuje mnie myśl,że pewnie brakuje mi jeszcze czegoś co okaże się niezastąpione ;)

wiem, że dużo ciuszków dla bąbelka dostaniemy ale mimo to często nie mogę się opanować i kupuję ;) aczkolwiek baaardzo się staram nad tym panowac i bywa ze spedze np. w Smyku 2h ale jednak rozsadek zwycieza i nie kupuje :)

zaczęło mi się od 3trymestru...ale z jednej strony dobrze bo teraz z domu nie mogę wychodzić więc nie mam jak:) i w sumie mam tylko to co najpotrzebniejsze reszta po porodzie

miałam a po porodzie jeszcze bardziej się nasiliła;D

a ja tak nie miałam ;P

caly czas bym cos kupowala dla malej, ale wszytsko w miare rozsadku, a znajac zycie i tak czegos braknie :)

jak tylko są pieniążki to kupuje coś mimo że jestem w takiej samej sytuacji jak ty i muszę wybierać neutralne kolorki. ale myślę, że to wynika też z tego że na raz nie będę w stanie kupić tak dużej ilości ciuszków.