hce się załamac, ale wiem że nie mogę.... jest mi już z tym tak cholernie cięzko...;((.  Zawsze chciałam aby moje dziecko miało pełną, szczęśliwą i kochająca rodzinę... I dlaczego nie potrafiłam zapewnic jej tak banalnej rzeczy .?..;( . jest szczęśliwa, ma mnie, dziadków, ciocie...ale jest jeszcze mała...a co jeśli zacznie zadawac pytania ? Czy dam radę do tego czasu wszystko ogarnąc i znaleźć  kogoś kto będzie nas kochał ? .marzę o tym każdego dnia. Nie chcę narzekac, ale wszyscy myślą, że mnie nic nie rusza, ze jestem taka silna, że nic nie wiem o życiu...mylą się... Never give up .

Co u mojej myszki ?  ładnie raczkuje, siedzi stabilnie ( już się nie giba na boki) od jakiegoś czasu wstaje sobie przy meblach, łóżku, łóżeczku, nogach mamusi i ogólnie wszędzie gdzie da się wdrapac.;) Kiedy poczuje się zbyt pewnie to trzyma się jedną rączką, chwile postoi i spada na pupkę.;)  Tylko czekac, aż zacznie chodzic.;) Jest strasznie wesoła, taki dzidziol