Co tam nowego . ?.  Jemy deserki.!. No dobra, właściwie na razie jeden:jabłuszka.;). I nie jemy, tylko Martynka je.;). a właściwie to wcina, tak że nie nadążam z nabieraniem na łyżeczkę.;).  Oczywiście trochę problemów z kupką, jak zwykle. ale gdzieś przeczytałam ze jak dziecko ulewa, i jest karmione piersią to może robic kupkę nawet raz na 10 dni. więc na razie nie sieję paniki, chociaż dzisiaj podałam lakcid. a jutro kolejne szczepienie.!;O. Znowu serce będzie mi pękało. Nawet nie chcę o tym myślec. No a w dzień dziecka moja mysia nauczyła się przekręcac z plecków na brzuszek.; D jestem z niej taka dumna.!. No a dzisiaj, postanowiłam wprowadzic nowe zasady, już nie ma wieczornego zasypiania przy cycusiu czy na rękach. Położyłam ją do łóżeczka, brykała ok 30 min. troszeczkę ją pokołysałam tak za ramię żeby wiedziała że ma iśc spac.. zrobiła się senna, i jeszcze jakies 10 minut walczyła sama ze sobą, nie mogła się zdecydowac, ale w końcu zasnęła.! sama, w łóżczku.; D licze na to, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.;)).