Blog: marsi

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsi
marsi

2009-05-31 11:10

|

Komentarze: 3

Po wizycie!

I nie jest dobrze.Bylam w czwartek na wizycie kontrolnej u lekarza i niestety ta wstretna małpa szyjka sie skraca pomimo przyjmowania leków i leżenia.Dlatego lekarz powiedzial ze za 2 tyg jesli znow sie skroci założa mi pessar dla bezpieczeństwa.Na ta chwile mam dalej prowadzic oszczedny tryb zycia , starac  sie jak najwiecej lezec itd.Wiec dbam o siebie ile wlezie , leze ile wlezie a wczoraj pozwolilam sobie na wypad z mezem do znajomych na grilla .Na szczescie z dzieckiem jest wszysto w porządku co mnie ogromnie cieszy.

Wczoraj pozwolilam sobie wykorzystac moja ciąże do tego aby byc obsluzona w kasie pierwszenstwa byc obsluzona poza kolejka i wiecie co .Stanelam w kolejce , kazdy widzial ze jestem w ciazy a nikt nie zareagowal dopoki nie powiedzialam do ludzi wprost : nprzepraszam tu jest kasa pierwszenstwa prosze mnie przepuscic , dziekuje.Kobiety zmierzyly mnie wzrokiem jakbym jakies przestepstwo popelnila a ja poprostu poprosila grzecznie o to co mi sie nalezy.Nie moja wina ze stanely w kasie pierwszenstwa.

Jak mozna nie reagowac na kobiete w ciazy lub starsze schorowane osoby ?? przeciez my dzwigamy pod sercem male dzieciatko ktore narazone jest na czynniki zewnetrzne , do tego w upalach jest nam slabo , mamy prawo zasłabnąc, maja prawo bolec nas nogi i do tegon puchna.Dlatego postanowilam pozbyc sie skrupólów i poprostu prosic o swoje.I nie rozumiem jesli ktos ma o to pretensje.Kiedy nie bylam w ciazy zawsze przepuszczalam kobiety w ciazy lub ustepowalam im miejsca .Sie rozgadałam.

 Nasrój dzis mam o wiele lepszy niz pare dni temu co mnie cieszy .Dostalam od kuzynki cala torbe ciuszków po jej synku a moim chrzesniku i sie wlasnie nad nimi rozczulam :)  A wczoraj od znajmoych dosta;lismy sliczny dresik uniwersalny dla dziecka.I tak powoli zaczynamy rozgladac sie za wyprawką :)

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
figa
och w tych sklepach jest tragedia-ja miałam często zawroty głowy w 1 ciązy i też musiałam prosić o przepuszczenie mnie w kolejce ale w tej ciązy zostałm mile zaskoczona w carrefurze pani specjalnie dla mnie kase otworzyłai...... i ,.... wyobraźcie sobie jakaś baba wbiegła przedze mnie z koszykiem wszystkim chciało sie śmiać-oczywiście po chwili póściła mnie ale koszykiem nie wyjechała i musiałam ją prosić żeby sie wysunęła koszykiem bo nie zmieszcze sie miedzy kasą a barierką:) no ale to był tylko taki 1 miły przypadek-ogólnie ludzie są beznadziejni pod tym względem.Pozdrawiam
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tygrysek

Ostatnio byłam u kolezanki w sklepie była jej kumpela i powiedziała, że jakbyśmy nie mówiły o tym, że jestem w ciąży to by nawet nie wiedziała, bo mam taki mały brzuch. A patrząc na te irlandki to człowieka już nic nie dziwi.  Ludzie są dziwni raz bylismy z mężem w Aldim i przed nami był babol z pełnym wózkiem. Nawet kasier do niej powiedział, że moze by nas przepusciła, bo mamy tylko 5 rzeczy. A ona głucha jak pień, więc kasjer musiał jej pomóc rozładować wózek, a my musieliśmy czekać.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goyam

Droga Marsi, mogę cię pocieszyć że z pierwszą córcią w 26 tyg założyli mi też pessar. Wcale go nie czuć a naprawdę bardzo pomaga, zresztą dzięki niemu urodziłam córcię o czasie ( a groził mi przedwczesny poród i też miałam rozwarcie a na dodatek malutka wbijała mi się główką w kanał rodny). Wyobraź sobie że tak zamknął on szyjkę, że przy porodzie wcale łatwiej nie było a wrecz przez 2 godziny szyjka zamknięta jak zaczarowana:))))    Dziewczyny prawda jest taka że jak głośno swoich praw nie będziemy egzekwować to raczej padniemy w kolejce a nikt nas nie zobaczy (nawet z mega brzuszkiem) Ja też staram się wszędzie gdzie to możliwe mówić że jestem w ciąży ( zresztą teraz od tygodnia to już widać w pełni) i prosić grzecznie acz stanowczo o przepuszczenie. Kiedyś w kasie pierwszeństwa stał przed nami Pan z piwkiem w ręku - mój mąż wychodził z siebie a ja się śmiałam że spragniony no i z profilu brzuch na 8 miesiąc miał... piwny:))))