Blog: marsyllianka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
marsyllianka25

2013-11-27 10:07

|

Komentarze: 2

Wracam.

Wracam do tego schronu, który kiedyś był największą opoką. Taka moja zona.

W jego oczach to było i jest. Ale jest też gdzieś tutaj obok, chociażby w piosence. Namacalne i niewidzialne, ot tak paradoksalnie.

Dotrało do mnie też więcej. Jakie wszystko jest zmienne. Czasem wydaje nam się, że mamy coś na zawsze, bierzemy to za pewnik. A o miłość trzeba dbać, każdego dnia. Ona żyje. Zmienia się, dorasta, wątpi, potrzebuje tego i owego, często czegoś od nas chce.

 

Przykro mi z powodu moje przyjaciółki, po 11 latach mężczyzna jej życia z dnia na dzien ją zostawił. Bez podowu, konkretnych argumentów nie miał, tylko jakieś wyssane z palca podejrzenia. Przykre to wszystko. Zawsze życzyłam sobie, żeby nasza miłość po 10 latach tak pięknie i namiętnie, mocno i wyjątkowo oddychała w nas. Sądziłam, że mają to szczęście, które zdarza się raz na milion lat.

 

A ja tęsknię i jestem. Bo chcę być. Dni coraz więcej. Jeszcze 25. Bo wiemy już, że 22 M. będzie z nami.

Jedno mnie wciąż dręczy, spokój mi zabiera.Nieustannie pragnę wiecej - więcej od życia, od samej siebie. Tak jakbym nie mogła spocząć na chwilę, tylko była owładnięta paranoją samodoskonalenia. Szkanka wody zawsze do połowy niepełna. Ale wiem o tym problenie, a to połowa sukcesu, trzeba wyciągnąć odpowienie wnioski. I zastosować auto-terapię:)

Słońca więcej proszę i uśmiechu u nieznajomych.

 

Oto ja...

http://www.youtube.com/watch?v=CbiK_gFSoJk

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25

Dziękuję Kamilo za te słowa..

Masz rację, ja też uświadomiłam sobie, ze najbardziej umiemy kochać kogoś, gdy nam go brak. Łapię się na tym, że jak tęsknię za M. układam sobie w głowie, że będzie pięknie, będę dla niego taka dobra i kochająca, a potem jak On przyjeżdza na parę dni zjadają mnie codzienne obowiązki i zapominam o swoim postanowieniu..ale mam nadzieję, że tym razem uda mi się być lepszą:)

".. gdzieś w tym wszystkim jest po prostu to pierwotne "kocham" które najbardziej widzę jak Go nie ma przy mnie." Trafione w punkt.