Blog: marsyllianka25

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marsyllianka25
marsyllianka25

Dnia trzydziestego pierwszego stycznia

 

Wciąż czekam aż świat zazieleni się na śmierć.

Kiedy ten mój świat zazieleni się na śmierć?

Być może nigdy, a może po prostu być może. Istnieją pytania na które nie chcemy poznać odpowiedzi, albo pytania na które znamy już odpowiedź, a tak naprawdę wolelibyśmy jej nigdy nie spotkać, nie powinniśmy jej dotykać nawet. Czasem poświęcamy życie na rozwikłanie zagadki, a gdy już znajdziemy to czego szukamy nasze jestestwo traci sens. Nasze "ja" znika zanurzone w puchu spełnienia i jest to "ja" pozbawione współczynnika zwanego "ego". Bez mocy sprawczej, roszczeń i dążeń. Pociągu do samodoskonalenia.

Goń tego cholernego króliczka, a jak złapiesz, odedrzyj ze skóry i wsadź na ruszt. Smacznego.  Gówno będzie, gówno nie tylko dosłowne.

A co jeśli prawda o nas samych nas rozczaruje?

Pociągiem dawno nie jechałam, tak po prostu i na nasze poszukiwania, kolekcjonerstwo kamieni. Kolekcjonerstwo odcisków i snów.

A może zbyt wiele chcę odnaleźć, zbyt wiele razy los oszukać. Potrzeba mi przyjmować życie jakim jest, nie szukać innego mego, zeszłego, przyszłego, jakiegoś.

 

I znowu moje ulubione słowo na K... K...K...

Deszcz.

Spłyń do mnie. Bądź obok, bo błądzę.

 

Gdy mój świat się zazieleni, oznacza to śmierć, bo zazieleni się tak, że zabraknie tchu, czasu by oddychać.

 

 

 

Komentarze

Brak komentarzy