kochana ja czuje tak sobie..w sumie dobrze ale mdlosci mam o kazdej porze dnia..zwlaszcza jak robie sie glodna albo za duzo zjem..Moj E ciagle w pracy poza domem (jezdzi tirem) i jeszcze dzisiaj zadzwonil ze na week go nie bedzie bo auto sie zepsulo:(( wiec walentynki spedze sama z psem i moja fasolka..a wlasnie co do dzidzi to dzisiaj po usg jestem spokojniejsza..jak narazie wszystko dobrze:)

to najważniejsze :) ja też zawsze po wizycie jestem spokojniejsza :) gdy lekarz mi powie że maleństwo się dobrze rozwija :) dla nas taka wiadomość jest najwspanialsza :)

A właśnie tak patrzę, że mało się tu dzieje :( zawsze był nalot blogów i pytań... od rana jest to samo... Ja czuję się dobrze :) wieczór się zbliżył, mała zaczyna się uaktywniać a ja gotuję sobie zupkę bo mnie na pieczarkową wzięło :)

ja tam nie wiem sama na co mam ochote :):) coś bym zjadła ale nie wiem co... :)

Hej Martusia. Też co chwile patrze na stronke i nic się nie zmienia. Jeśli chodzi o zdrówko to może być. Oczywiście z synkiem wszystko ok. Tylko ja mam kłopoty z zębem ( jestem w trakcie przymusowego leczenia ) a na dodatek kręgosłup to do końca ciąży mi chyba odpadnie. Słowa lekarza, że będzie jeszcze gorzej sprawdzają się.NIESTETY! Oprócz tego to mam juz dosyć tej zimy - znowu sypie śnieg. Nie chce się nigdzie wyłazić, bo trzeba się ubrać jak eskimos. Już bym chciała poczuć zapach wiosny.....ach to wiosenne powietrze. Pozdrawiam i nie denerwuj się. :)

mi dzisiaj zachcialo sie bigosu ze slodkiej kapusty..i co? mamcia ugotowala..heh

Nudze sie jak mops..ile mozna siedziec w necie lub ogladac tv..kupilam krzyzowki ale jakos do niczego nie mam weny..nuda:(  

ano, strrrasznie tu nudno. Zaraz napiszę coś fajnego na blogu ;)