Blog: martynka1984

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martynka1984
martynka1984

2012-12-01 21:55

|

Komentarze: 4

Bez zapowiedzi :(

Mam niestety beznadziejnych teściów. Jak tak to nie przyjeźdzali do syna częściej niż co kilka m-cy, a dziś postanowili przyjechać i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że przyjechali bez zapowiedzi, a akurat na dziś mieliśmy zaplanowanych gości i siedzieliśmy wszyscy razem. A jeszcze, żeby było zabawniej to musiałam dać im obiad ( w prawdzie przywieźli jedzenie, ale nie zrobione) i na całe szczęscie dziś postanowiłam zrobić mięsko na dwa dni, więc chociaż miałam im co dać, bo mój mąż zaraz by dzielił obiad dla dwóch osób na cztery. Masakra i szczyt chamstwa ;/

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetiii19

Współczuję ;/ ale cóż , niestety różne scenariusze pisze życie i nic na to nie poradzimy. Też nie lubię wizyt bez zapowiedzi. Ale nie przejmuj się Kochana , ja mieszkam z Teściami :D dodałam też wpis na Blogu , zapraszam:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
badangel87

tez tak miałam z tesciowa... dowiedziałam ie ze bedzie za 5 minut. aleszczescie ze tez zrobiłam obiad bo od progu usłyszałam ze sa głodni. ale byłam wsciekla;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
namolik

mam nadzieje, ze powiedziałas mim jasno i konkretnie ze bardzo chcesz ich wizyt ale prosisz by zadzwonili i dali znać, bo to wiele ułatwi !! choc to bardzo trudne czasem ja uwazam ze trzeba jasno i konkretnie mowic o tym czego sie chce czego oczekuje !!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martynka1984

Mój mąż im powiedział, żeby się zapowiadali jak wychodzili. A moja teściowa powiedziała bezczelnie, że czasem będą uprzedzać a czasem nie, żeby MI zrobić niespodziankę. Coś jej się popieprzyło. Ale jak jeszcze raz tak przyjadą to już uprzedziłam męża, że nie będę dla nich taka miła (bo tym razem prosił, żebym była) i jeszcze wymyślę coś, żeby im było głupio - np.: przebiorę się szybko w piżamę, albo cos ;). Może ma któraś z was jakiś pomysł?