Obiecałam, że się pochwalę jak już skończę więc się chwalę: oto "nowe" meble Piotrusia.

Cały proces tworzenia zaczął się od zakupu lwa i krokodyla - i to w sumie jedyne (oprócz motylków) kupne rzeczy. Chcielismy kupić całe zoo - niestety nie było odpowiednich zwierząt. Może to i dobrze, bo inaczej nie wpadłabym na pomysł zrobienia całej dżungli łącznie z palmą:)  Kupiłam więc piankę moosgummi, wzięłam nozyczki, klej i dwustronną taśmę klejącą..... i tak oto powstała nowa szafa i komoda:

Z racji tego, że mi nigdy dość.... zastanawiam się właśnie nad urządzeniem okna ( to na razie) i całego pokoju (to z czasem) w klimacie dżungli:)